Trwa ładowanie...
d26m5a6

Ekomuzealna kiecka

Nasze stowarzyszenie stworzyły głównie kobiety, które z okazji pewnego wydarzenia postanowiły uszyć oryginalny lanckoroński strój. Wypatrzyły go w muzeum etnograficznym, odtworzyły i uszyły.

d26m5a6
d26m5a6
(fot. Stowarzyszenie Ekologiczno-Kulturalne \"Na Bursztynowym Szlaku”)
Źródło: (fot. Stowarzyszenie Ekologiczno-Kulturalne \"Na Bursztynowym Szlaku”)

_ Z Renatą Bukowską, prezes Stowarzyszenia Ekologiczno - Kulturalnego ,,Na Bursztynowym Szlaku”, rozmawia Marta Nobis. _

Trudno było przekonać mieszkańców, że ich region wyróżnia się spośród innych?

Na początku należało utwierdzić ludzi w przekonaniu, że na terenie gminy Lanckorona znajdują się obiekty i miejsca naprawdę cenne. Wyznaczyliśmy ich dziewiętnaście: drewniane kościoły, zamki, rynek, budynek po dawnej fabryce wódek... Jakiś czas temu przyjechało do nas z Włoch tzw. wędrujące muzeum – zespół 55 aktorów ubranych w regionalne XIX-wieczne stroje, którzy pokazywali, jak w tamtych rejonach wyglądały dawne zawody: szwaczki, szewca, jubilera, piekarza... Hasło naszych kreatywnych gości brzmiało: Droga jest muzeum, muzeum jest drogą. Chcielibyśmy w naszym Ekomuzeum Lanckorona realizować podobne inicjatywy, pokazywać żywe jarmarki, zachęcać ludzi, by aktywnie w nich uczestniczyli. Bowiem jarmark był nie tylko formą sprzedaży, ale przede wszystkim wydarzeniem kulturalnym - ludzie się spotykali, rozmawiali, bawili... W Lanckoronie każdego roku organizujemy trzy jarmarki: wielkanocny, świętojański oraz zimowy, na który już dziś serdecznie Państwa zapraszam. Organizujemy również warsztaty twórcze
(ceramika, bibułkarstwo, wycinanka, haft), na które przyjeżdżają dzieci niepełnosprawne, młodzież szkolna, grupy zagraniczne.

Skoro muzeum, to i przewodnicy.

Po Lanckoronie oprowadza obecnie kilka osób (w tym ja). Działamy na zasadzie wolontariatu, toteż nikt nie traktuje tej pracy jako rutynowego obowiązku. Nasze stowarzyszenie stworzyły głównie kobiety, które z okazji pewnego wydarzenia postanowiły uszyć oryginalny lanckoroński strój. Wypatrzyły go w muzeum etnograficznym, odtworzyły i uszyły. W tej chwili tych strojów jest siedem – pani wójt występuje w nich podczas najważniejszych uroczystości. To takie ekomuzealne kiecki. Przyznam się, że bardzo lubię oprowadzać w tym stroju po naszym miasteczku, kilka razy już się zdarzyło, że ludzie podchodzili i dziękowali za ten drobny element tradycji, który wywołał w nich dawno zapomniane poczucie tożsamości. Mimo wszystko Lanckorona – niegdyś pełne pensjonatów znane uzdrowisko – to miejsce zapomniane. Ludzie stracili wiarę, że cokolwiek można zmienić. I nagle pojawił się ten strój... Wierność tradycji procentuje, pojawia się mnóstwo wartości dodatkowych, które kiedyś zostaną wynagrodzone. Dowód? Cztery lata temu
spotkałam w Lanckoronie człowieka, który zainteresował się moim strojem. Urzeczony spytał, czy szyjemy je na szerszą skalę. Wtedy nikt o tym nie myślał, a w tej chwili mamy już trzy zamówienia z zewnątrz.

d26m5a6

Jakie miejsca w Lanckoronie uważa Pani za najciekawsze?

Na pewno Izba Muzealna, w której znajdują się głównie eksponaty z codziennego życia, oraz Rynek, słusznie uznany za jeden z najpiękniejszych w Europie. Lanckorońskie chałupki o charakterystycznym kształcie to coś, czego nie spotkamy nigdzie w świecie. Kościół, ruiny zamku, pensjonat Tadeusz, którego właściciel to człowiek, do którego można przyjść porozmawiać, wypić kawę czy herbatę, posłuchać o dawnych czasach... To wszystko powoduje, że chcemy prowadzić tzw. żywe lekcje na temat naszej historii.

Szczegółowe informacje:
Przedsiębiorstwo Społeczne „Horyzonty ITD. Inspiracja. Turystyka. Doradztwo”:
34-143 Lanckorona 16,
tel: 033 876 34 01
e-mail: biuro@horyzontyitd.pl

_ Źródło: _
_ Biuro Prasowe Projektu „Gospodarka Społeczna na Bursztynowym Szlaku” _

tel. 012 630 91 46
biuroprasowe@equal.cracow.pl

d26m5a6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d26m5a6