Gdy w autokarze nie ma toalety... Jest wyrok sądu

"Para turystów wykupiła wycieczkę objazdową po Hiszpanii i Portugalii. Przed wyjazdem upewniali się na infolinii, czy autokar, którym będzie realizowana wycieczka będzie wyposażony w toaletę. Po przybyciu do Portugalii, okazało się, że jednak nie był – klienci zrezygnowali z wycieczki na pierwszym postoju. Sprawa trafiła do sądu" – poinformował portal tur-info.pl. Dalej czytamy, że turystka cierpiała na chorobę wymagającą częstego korzystania z toalety, a zapewnione przez organizatora postoje nie zapewniły jej oczekiwanego komfortu. W trakcie pierwszego miała odczuwać silną presję ze strony pilotki oraz innych uczestników wyjazdu. Para złożyła więc reklamację wycieczki, żądając odszkodowania w wysokości łącznie 10 tys. zł. Touroperator nie uznał reklamacji, twierdząc, że w warunkach uczestnictwa nie znalazł się zapis o wyposażeniu autokaru w toaletę.

Sąd Rejonowy przychylił się do żądań turystów ze względu na "tabelarycznie sporządzoną umowę bez możliwości indywidualnego negocjowania warunków". Argumentem w sprawie był również fakt, że turystka została wprowadzona w błąd przez pracownika biura podróży. Zasądzono wypłacenie żądanej sumy.

Touroperator złożył apelację, twierdząc m.in., że brak możliwości wzięcia udziału w wycieczce nie nastąpił wyłącznie z winy biura. Sąd Okręgowy w Szczecinie przychylił się do wniosku i po rozpatrzeniu sprawy orzekł, iż "po stronie powódki nie występowały żadne przeciwskazania zdrowotne do uczestnictwa w objazdowej wycieczce, a wymóg wyposażenia autokaru w toaletę związany był z jej >>preferencjami psychicznymi<<".

Stwierdzono też, że skoro operator zapewnił postoje, w trakcie których turyści mogli skorzystać z toalety, to brak wc w autokarze nie stanowił problemu. Ponadto para wykupiła wycieczkę objazdową z intensywnym zwiedzaniem, więc rezygnację z wyjazdu z powodu braku toalety w autokarze uznano za nielogiczną. Twierdzenie, że decyzja o rezygnacji została podjęta pod naciskiem, "w stanie wyłączającym świadome powzięcie decyzji i wyrażenie woli", również nie okazało się przekonujące. W rezultacie wyrok sądu pierwszej instancji został zmieniony, powództwo oddalone, a turyści nie tylko nie otrzymali rekompensaty, ale w dodatku musieli pokryć koszty sądowe.