Koszmarny żart pilota
Pilot boeinga 737 francuskich linii Europe Airpost wpędził pasażerów lotu ze Splitu w Chorwacji do Nantes we Francji w przerażenie. Najpierw zakomunikował, że nie działa jeden silnik, a potem ostrzegł przed eksplozją i katastrofą nad morzem - podało mirror.co.uk.
Wszystko zaczęło się tuż po starcie, kiedy pilot poinformował pasażerów, że wlatują w strefę turbulencji. Następnie pasażerowie siedzący z tyłu samolotu zauważyli, że jeden z silników nie działa. Podano także informację, że możliwy jest wybuch i katastrofa samolotu. - Ludzie zaczęli krzyczeć, kiedy nakazano im założyć kamizelki ratunkowe - opowiada Benjamin Girard, który leciał feralną maszyną.
Później pilot odwołał zagrożenie katastrofą, ale potwierdził usterkę silnika. Zapowiedział awaryjne lądowanie w Wenecji. Miał żartować, że to dobra okazja, aby zwiedzić słynne miasto.
Linia lotnicza zaprzecza, jakoby na pokładzie samolotu miała wybuchnąć panika. Rzecznik *Europe Airpost *potwierdził, że maszyna miała problemy z jednym silników. Wewnętrzne postępowanie nie wykazało, aby pilot zachował się niestosownie.
at/if