Najmniej zaludniona kraina w Polsce
- Kochaniutki, jak to pięknie było... chata przy chacie, ludzi pełno, a wszyscy w zgodzie żyli... Łemkowie, Bojkowie, Polacy, Żydzi, Cyganie... - rozmarza się Anna Czurma z Komańczy, Łemkynia pamiętająca dawne czasy. Jej rodzina miała szczęście - ojciec pracował na kolei i był zbyt cenny dla młodej Ludowej Polski, by przesiedlać go gdzie indziej. Takich jak ona znajdziemy w wielu wsiach, jednak wszędzie stanowią nieliczną mniejszość. Ludzi dużo, a jedzenia mało. Gleby niezbyt urodzajne, może to prawda, że lepiej nadają się pod las? Panowała tu straszliwa bieda, taka, że aż 10 proc. młodych, zdesperowanych mężczyzn decydowało się na emigrację do Ameryki. Przed wojną dotarcie do "ziemi obiecanej" i odnalezienie się w nowych realiach było ogromnym wyzwaniem. W sam raz dla twardych ludzi gór, szybko stających się trzonem polskiej (lub ukraińskiej) emigracji w Stanach.