Trwa ładowanie...

Park Miniatur miał być atrakcją Warszawy. Trudno uwierzyć, jak teraz wygląda

Warszawski Park Miniatur - aktualnie znajdujący się przy skrzyżowaniu ul. Świętokrzyskiej i Marszałkowskiej - mógł być jedną z interesujących atrakcji stolicy. Niestety, aktualnie bardziej straszy, niż zachęca turystów do odwiedzin. "Całość wygląda jak scenografia do postapokaliptycznego horroru" - donosi "Gazeta Wyborcza".

Zdewastowany Park Miniatur w WarszawieZdewastowany Park Miniatur w WarszawieŹródło: East News, fot: Piotr Molecki
d53x6hb
d53x6hb

Park Miniatur prezentujący w skali 1:25 dawne zabytki stolicy - np. Pałac Saski, Wielki Salon, Pałac Kronenberga - zanim trafił w okolice Pałacu Kultury i Nauki działał w różnych miejscach, m.in. w parku Sowińskiego, na tyłach Centralnej Biblioteki Rolniczej oraz w Domu Braci Jabłkowskich. Przy skrzyżowaniu Świętokrzyskiej i Marszałkowskiej pojawił się w czerwcu 2021 roku. Niestety to miejsce okazało się wyjątkowo pechowe.

Jak informuje "Gazeta Wyborcza", atrakcja została niemal całkowicie zdewastowana. Pomiędzy zniszczonymi makietami walają się puste butelki po alkoholu, pety i inne śmieci.

Zdewastowany Park Miniatur w Warszawie

Miejsce aktualnie przypomina raczej śmietnisko niż atrakcję. Choć właściciel parku - Rafał Kunach - zgłaszał problemy straży miejskiej, to nic się nie zmieniło. Mężczyzna już w lipcu poinformował, że koszt napraw przekracza 100 tys. zł, więc rezygnuje on z zajmowania się tym miejscem. Jednak do tej pory z makietami nic nie zrobiono i nadal straszą one w centrum Warszawy.

Zniszczony Park Miniatur East News
Zniszczony Park Miniatur Źródło: East News, fot: Adam Burakowski/REPORTER

"To straszna lipa, że tak ciekawa inicjatywa aż tak kiepsko skończyła. Miniatury ogrodzone płotem na rogu Świętokrzyskiej i Marszałkowskiej zostały bowiem zdewastowane, a sam park już od dawna nie działa. Szkoda, że do tego doszło i że nikt nie poczuwał się do odpowiedzialności za ekspozycję po jej zamknięciu. Pamiętam jeszcze dobre czasy w Banku Landaua i jest mi zwyczajnie przykro" - pisze jeden z internautów w serwisie Google Maps.

d53x6hb

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rekordowa liczba Polaków na Malcie. "Będzie więcej lotów"

Problematyczna działka

Teren, na którym obecnie znajduje się Park Miniatur, należy do prywatnego właściciela. Pierwotnie był nim Tadeusz Koss, któremu w 2008 zwrócono działkę - o powierzchni 1,2 tys. m kw. - jako spadkobiercy przedwojennego właściciela. Mężczyzna chciał odbudować znajdującą się tam kiedyś kamienicę, ale miasto nie wydało na to zgody. W efekcie postawił na niej m.in. wielką reklamę oraz... samolot z demobilu, w którym urządził bar. Po śmierci Kossa w 2020 roku działkę przejęły jego dzieci, które - jak informuje "GW" sprzedały ją innemu podmiotowi.

Dlaczego na ten teren trafił Park Miniatur? Rafał Kunach wyjaśniał w lipcu br., że ani stołeczni urzędnicy ani lokalne instytucje nie są zainteresowane makietami.

Miniatura Pałacu Karasia przed zniszczeniem PAP
Miniatura Pałacu Karasia przed zniszczeniem Źródło: PAP, fot: Wojciech Olkuśnik

- Pokazujemy Warszawę, której na mapie już nie ma [...] Odwiedzali nas ambasadorowie, zachwycali się. Przeprowadziliśmy setki spotkań z miejskimi urzędnikami, miasto nie chciało promować tego miejsca ani wziąć je pod swoją opiekę. Proponowaliśmy miastu nawet sprzedaż miniatur, ale nikt nie był zainteresowany - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

d53x6hb

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d53x6hb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d53x6hb