Stewardesa poczuła się źle na pokładzie samolotu izraelskiej linii El Al, lecącego z Nowego Jorku do Tel Awiwu. Po wylądowaniu od razu trafiła do szpitala, gdzie przebywała w śpiączce przez kilka miesięcy. Niestety zmarła, a przyczyną była choroba, którą uważano za prawie pokonaną we współczesnej medycynie.