Kilimandżaro często wpisywane jest na listę marzeń do spełnienia, tzw. bucket list. Bywają tacy, którzy odkładają pięć lat ze skromnej pensji, by zrealizować cel. - Rytm nadają tanzańscy przewodnicy krzycząc "pole, pole" co znaczy "powoli, powoli" i to jedyny właściwy rytm – tłumaczy Katarzyna Mazurkiewicz, przewodniczka trekkingowa, pilotka i organizatorka festiwalu Terra.