Santa Muerte - meksykański kult śmierci
Meksykanie, którzy są jednym z najbardziej religijnych narodów świata, od wieków łączą wierzenia swoich przodków z religią katolicką. W ich kulturze kult śmierci jest mocno zakorzeniony. Jednak od jakiegoś czasu gwałtownie zyskuje na sile Santa Muerte. Jej wyznawcy proszą o wstawiennictwo i pomoc w różnych dziedzinach życia, również tych z pogranicza prawa. Dlaczego kult Świętej Śmierci jest tak atrakcyjny, że przyciąga miliony wyznawców na całym świecie?
Meksykanie, którzy są jednym z najbardziej religijnych narodów świata, od wieków łączą wierzenia swoich przodków z religią katolicką. Kult śmierci jest mocno zakorzeniony w ich kulturze. Jednak od jakiegoś czasu gwałtownie zyskuje na sile Santa Muerte. Jej wyznawcy proszą o wstawiennictwo i pomoc w różnych dziedzinach życia, również tych z pogranicza prawa. Dlaczego kult Świętej Śmierci jest tak atrakcyjny, że przyciąga miliony wyznawców na całym świecie?
Santa Muerte to zakapturzony szkielet kobiety, trzymający zawsze w ręku kosę i kulę ziemską, dla podkreślenia, że to ona włada całym światem. Czasem trzyma również wagę, symbolizującą równowagę między dobrem a złem. Jej wyznawcy nazywani są _ santeros _. Szacuje się, że kult na całym świecie ma już ok. 10 mln wyznawców, których z roku na rok przybywa. Można ich znaleźć nie tylko w Meksyku, ale także w innych krajach Ameryki Południowej, USA, a nawet w Japonii i Australii.
udm/if
Nasza Pani Śmierci - najszybciej rozwijająca się "religia" świata
Meksykański kult zmarłych bierze się z obyczajów prekolumbijskich. Miał on fundamentalne znaczenie dla społeczności indiańskich. Wpłynęło to m.in. na kształtowanie obyczajowości Dnia Zmarłych bardziej niż religia chrześcijańska, która pojawiła się w Meksyku w XVI w. Sklepowe wystawy już w połowie października wypełniają się kościotrupami, w piekarniach piętrzy się "chleb nieboszczyka", a największa ze stołecznych cukierni oferuje torty w kształcie zwłok. Mieszkańcy spotykają się na cmentarzach, aby biesiadować na grobach najbliższych. Jednak od kilkunastu lat Santa Muerte to swego rodzaju religia, która w rzeczywistości niewiele ma wspólnego z wiarą chrześcijańską.
Nasza Pani Śmierci - najszybciej rozwijająca się "religia" świata
Ten zryw rozpoczął się mniej więcej 10-15 lat temu. Jego korzenie tkwią w biednych dzielnicach oraz w kryminalnym podziemiu miasta Meksyk, kiedy podczas wojen karteli narkotykowych ludzkie życie z dnia na dzień traciło na wartości. Poważni kryminaliści, którzy wciąż pozostawali osobami głęboko wierzącymi, zaczęli budować w swych domach ukryte kapliczki. Modlili się w nich do *_ Ninia Blanca _ *(Białej Dziewczyny) o opiekę i pomoc w ich przestępczej działalności, uniknięcie kary w przypadku wpadki czy "spokojną" śmierć. Natomiast ludzie ubodzy szukali w modlitwach do Śmierci ratunku w trudnej sytuacji życiowej. Kult szybko zyskał również uznanie osadzonych w meksykańskich więzieniach.
Nasza Pani Śmierci - najszybciej rozwijająca się "religia" świata
Atrakcyjny może być fakt, że Santa Muerte "działa" szybko - przynajmniej można tak wywnioskować z opowieści jej wyznawców. Dodatkowo, nie ocenia, czy coś jest dobre czy złe. Można poprosić o wszystko. To duże atuty. I nie zraża nikogo fakt, że za każdą prośbę trzeba złożyć ofiarę - coś, co jest osobistym poświęceniem. Często są to pieniądze, jednak także alkohol, a nawet narkotyki. Czciciele Śmierci noszą także przy sobie wizerunek swego bóstwa. - _ Śmierć jest zawsze przy tobie - nawet jeśli jest to mały znaczek nad łóżkiem. Dzięki temu wiesz, że ona nigdzie sobie nie pójdzie, nigdy cię nie opuści _ - powiedział National Geographic jeden z osadzonych w więzieniu stanowym w Culiacan.
Nasza Pani Śmierci - najszybciej rozwijająca się "religia" świata
Najważniejsze sanktuarium Santa Muerte znajduje się od 2001 r. w dzielnicy Tepito w centrum miasta Meksyk. Figura kostuchy umieszczona jest w drzwiach prywatnego domu Enriquety Romero, wierzącej w Białą Dziewczynę od ponad pół wieku. Od kilkunastu lat jest ona liderką tego ulicznego kultu. O północy, w każdy pierwszy dzień miesiąca, pod kapliczką zbierają się dziesiątki tysięcy _ santeros . Odmawiają wspólnie różaniec, modląc się zarówno do Boga, jak i do Santa Muerte. Codzienny obrzęd wyznawców sprowadza się natomiast do opieki nad ołtarzykami. Przynoszą oni świeże kwiaty i stawiają szklankę wody, która ma ugasić pragnienie bóstwa. Figurki są oczyszczane specjalnym alkoholem ( mezcal _) i okadzane dymem palonych ziół, często również marihuany.
Nasza Pani Śmierci - najszybciej rozwijająca się "religia" świata
W 2013 r. stanowisko w sprawie kultu Santa Muerte zajął Watykan. Kardynał Gianfranco Ravasi, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Kultury, jednoznacznie stwierdził, że wszelkie działania _ santeros _ są bluźniercze wobec religii chrześcijańskiej. Powiedział również, że czczenie takiego bóstwa jest degeneracją każdej religii. Natomiast wielu wyznawców Białej Dziewczyny, którzy zbierają się przed jej licznymi świątynkami, nadal uważa się za pobożnych katolików. Niektórzy samozwańczy kapłani kultu, którzy nie tworzą żadnej struktury, twierdzą wciąż, że są częścią Kościoła katolickiego.
Nasza Pani Śmierci - najszybciej rozwijająca się "religia" świata
Santa Muerte jest również postrzegana w Meksyku jako obrończyni społeczności homoseksualnych, biseksualnych i transpłciowych. Wiele osób LGBT, czujących się tam jak wyrzutki społeczeństwa, prosi ją o ochronę przed przemocą, nienawiścią i chorobami, a także o wsparcie w poszukiwaniu miłości. Funkcjonujący w Meksyku Tradycyjny Kościół Katolicki Meksyk-USA (hiszp. La Iglesia Tradicional Catolica Mexico-Estados Unidos), znany także jako Kościół Świętej Śmierci, uznaje małżeństwa homoseksualne i dokonuje religijnych ślubów par tej samej płci. Wstawiennictwo Białej Dziewczyny jest powszechnie wywoływane podczas takich ceremonii.
Urszula Drukort Matiaszuk/if, Wirtualna Polska