Skania - skarb południowej Szwecji

Skania - skarb południowej Szwecji
Źródło zdjęć: © Sophie McAulay - Shutterstock

W południowej Szwecji czekają na nas zabytki, muzea, wystawy sztuki i pyszna kuchnia. Za to wszystko trzeba zapłacić, ale największa atrakcja tego regionu jest za darmo - przyroda, pielęgnowana jak najcenniejszy skarb narodowy.

W południowej Szwecji czekają na nas zabytki, muzea, wystawy sztuki i pyszna kuchnia. Za to wszystko trzeba zapłacić, ale największa atrakcja tego regionu jest za darmo - przyroda, pielęgnowana jak najcenniejszy skarb narodowy.

Lagom *to słowo, które trudno przetłumaczyć na język polski, ale dla mnie świetnie opisuje Szwecję. Jeżeli coś jest dla Szweda lagom, to znaczy, że jest w sam raz. To może być komentarz o jedzeniu czy samopoczuciu. To sposób bycia. Tym słowem można także opisać miejscową turystykę. *Szwedzi stawiają na jakość usług, gwarantując spokój i bezpieczeństwo. Boli ich opinia, że kraj postrzegany jest jako nudny, zachowawczy i drogi. I do tego te ciągłe uwagi o pogodzie! Zimno i wietrznie? Nic z tych rzeczy. A na pewno nie w dolnej Szwecji, czyli południowej, gdzie mieszka większość z ponad 9-milionowego narodu. Tam od dekady lata są tak ciepłe, że mieszkańcy zaczęli kupować samochody z klimatyzacją i baseny ogrodowe, niegdyś będące fanaberią. Szwecja stawia na ekologię, która kultywowana jest niczym religia. To właśnie czysty, niczym niezmącony krajobraz za każdym razem zachwyca mnie u bram Ystad. Po kilkunastu godzinach podróży zjeżdżam z promu do krainy porządku, w której nie sposób się zgubić,
ale zachwycić można na każdym kroku.

Tekst: Dominika Olszyna, www.podroze.pl

1 / 6

Atrakcje Szwecji - Skania

Obraz
© Antony McAulay - Shutterstock

Po tej stronie Bałtyku *niebo ma zimny odcień, morze jest ciemnozielone, a słońce, choć mocno grzeje, sprawia, że wszystko widzimy w ostrych, mroźnych barwach. Po kilkugodzinnym rejsie warto rozprostować nogi i ruszyć na zwiedzanie miasta. *Ystad *w średniowieczu, tak jak Gdańsk, należało do *Związku Hanzeatyckiego, który przyczynił się do jego portowego rozwoju. Do dzisiaj z tego okresu zachowała się architektura - domy z muru pruskiego i drewna. Swoje prosperity Ystad *zawdzięczało również agresywnej polityce Napoleona Bonapartego wobec Wielkiej Brytanii. Zakazał on transportu towarów na wyspy drogą morską. Co zrobili Anglicy? Zaczęli przypływać do *Szwecji, by kupić potrzebne dobra - szczególnie używki. Wraz z końcem epoki Napoleona miasto straciło na znaczeniu. Aż do czasu popkulturowego przebudzenia, które zawdzięcza literaturze. Dzisiaj przypływają tu promem turyści, którzy mają ochotę na spotkanie z Wallanderem - bohaterem kryminałów Heninga Mankella. Mankellowskie - czy może
wallanderowskie miasto - wbrew literackiej fikcji jest sympatycznym, spokojnym miejscem, żyjącym głównie promowymi rejsami. Zatrzymujemy się tu na szwedzką fikę (czyli przerwę, o charakterze instytucjonalnym, z kawą i przekąską) w ulubionej cukierni Wallandera - Fridolfs. Choć detektyw nie był miłośnikiem szwedzkich przysmaków, bo stołował się głównie w fast foodach. Wyjątek robił tylko dla Fridolfs, słynącej z typowej dla Skanii *kanapki: kromki razowca z masłem, sałatą, ogórkem, cytryną i najważniejszym składnikiem - korzennie marynowaną szprotką z Bałtyku. Co do tego? Czarna, filtrowana kawa - najtańsza i najczęściej pita na *Półwyspie Skandynawskim. Jeżeli prom przypłynął późno i planujemy nocleg, na pewno pomocne będzie Centrum Informacji Turystycznej. Czytelnikom znane z powieści "Biała lwica", w którym jeden z bohaterów wynajął domek dla płatnego mordercy. To tu kupimy pamiątki z napisem "Wallander, ja i Ystad", czyli "Wallander? Tak, w Ystad".

2 / 6

Atrakcje Szwecji - Skania

Obraz
© Steffen Hoejager - Shutterstock

W Skanii stosunkowo mała odległość między kolejnymi atrakcjami plus świetnie oznakowane drogi i autostrady sprawiają, że zawsze podróżuje mi się tu z przyjemnością. I tak, trasą E65, uciekamy z miasta książkowych zbrodni i jedziemy jedynie 12 kilometrów, by trafić do bajkowej scenerii zamku Marsvinsholm. Początek jego budowy sięga XII wieku - czasów, gdy Skania należała do Duńczyków. Swój dzisiejszy wygląd zawdzięcza baronowi Julesowi Sjöbladowi, który w 1857 przeprowadził renowację. Zamek nie miał szczęścia do właścicieli - co kilka lat przechodził z rąk do rąk. Raz duńskich, raz szwedzkich. Aktualnie jest prywatną własnością, dla turystów udostępniono jedynie tereny zielone. Park słynie głównie z wystaw rzeźb duńskich i szwedzkich współczesnych artystów. Do *Marsvinsholmu *zjeżdżają też miłośnicy teatralnych i muzycznych wydarzeń plenerowych. Najlepiej przyjechać godzinę przed koncertem, zabrać ze sobą koc i jedzenie. Szwedzi kochają pikniki i najczęściej organizują je przy okazji wydarzeń
kulturalnych. Tak, picie alkoholu w parku podczas imprezy zorganizowanej jest dozwolone.

3 / 6

Atrakcje Szwecji - Skania

Obraz
© Multiart - Shutterstock

Skania to jednak przede wszystkim wspaniała przyroda. Jedziemy do Parku Narodowego Stenshuvud *(50 minut drogi samochodem od Kasebergii). W tutejszych lasach naliczymy ponad 600 gatunków drzew, zobaczymy liczne wrzosowiska. Obdarzeni dużą wyobraźnią powinni uważnie obserwować wzgórza, na których podobno zamieszkują trolle i giganci. Dla tych, którzy przepadają za wyczerpującymi i długimi pieszymi wycieczkami, ciekawą propozycją jest *Skaneleden, czyli ponad 1000-kilometrowa trasa wiodąca przez olbrzymi park, podzielona na pięć stopni trudności. Co znamienne dla Szwecji *- ziemie, na których znajdują się szlaki, należą do ponad 1000 osób. Wszyscy właściciele udostępniają swoje tereny do powszechnego użytku. Kolejny park, czyli *Soderasen National Park, oddalony jest o ok. 90 kilometrów i stanowi nie lada gratkę dla rowerzystów. Można tutaj także odpocząć nad jeziorem Odensjon, wokół którego narosło sporo legend. Według jednej nie ma ono dna, ale posiada korytarz wodny prowadzący do
katedralnych krypt w mieście Lund. Inna legenda głosi, że w miejscu jeziora stał kiedyś zamek, którego wieże można czasem dostrzec w wodzie.

4 / 6

Atrakcje Szwecji - Skania

Obraz
© Piotr Wawrzyniuk - Shutterstock

Ruszamy dalej, do północno-zachodniej Skanii, a dokładnie na półwysep Kullen. Rezerwat Natury Kullaberg *sąsiaduje z uroczą miejscowością morską Molle. Tu zmienia się buty trekkingowe na klapki. Na straży Molle stoi latarnia morska *Kullens Fyr, powstała w 1900 roku. W tym samym czasie miejscowością zatrząsł głośny na całą Skandynawię skandal obyczajowy. Mieszkańcy postanowili wykorzystać potencjał miejsca i stworzyć letni kurort. Aby zachęcić zagranicznych turystów, uzgodniono, że w prowincjonalnym i purytańskim Molle otworzona zostanie pierwsza w Szwecji (jeżeli nie w całej Skandynawii) miejska plaża dla kobiet i mężczyzn. O zgrozo, wspólna plaża! Taka, na której mogą zażywać (wspólnie!) kąpieli w morzu. I to w kostiumach kąpielowych! Pomysł bardzo spodobał się berlińczykom, którzy masowo przyjeżdżali do Molle. Z tamtego czasu zachowała się praktycznie cała architektura miasteczka. Zrewitalizowany Grand Hotel Molle przypomina o świetności kurortu sprzed stu lat.

5 / 6

Atrakcje Szwecji - Skania

Obraz
© Cher_Nika - Shutterstock

Po kilkudniowym kontakcie ze swojską i małomiasteczkową atmosferą Skanii *czas na najbardziej nowoczesną i kosmopolityczną część południowej *Szwecji; miasto, które rozwija się w zawrotnym tempie i dodaje rumieńców tradycyjnemu obliczu regionu. Malmo - to dzisiaj tętniące życiem miasto-port, w którym ponad 40 proc. mieszkańców stanowi ludność napływowa z całego świata. Największymi zabytkami miasta są renesansowy zamek, w którym znajduje się Muzeum Malmo, także renesansowy ratusz Radhuset, stojący przy jednym z największych skandynawskich placów Stortorget, a także kościół św. Piotra z największym w całej Skandynawii ołtarzem. Na małe co nieco najlepiej wybrać się na obudowany pięknymi kamienicami z XVI wieku Lilla Torg. W północnej części targu - Saluhallen znajdują się liczne bary rybne, kawiarnie i sklepy spożywcze. Jednak, by zobaczyć nowoczesną część miasta, warto wypożyczyć rower. Wygodnymi ścieżkami dojedziemy do dzielnicy Vastra Hamnen. Jak ją poznamy? Wystarczy
spojrzeć w niebo - drogowskazem będzie budynek Turning Torso, czyli *najwyższy wieżowiec w Szwecji *zaprojektowany przez Santiago Calatravę.

6 / 6

Atrakcje Szwecji - Skania

Obraz
© kimson / Shutterstock.com

Dojeżdżamy podziwiać tego giganta, a tu czeka nas kolejne mocne wrażenie - widok na cieśninę Oresund i most o tej samej nazwie, łączący Danię i Szwecję. Jego budowa była dużym wydarzeniem dla obu państw (symboliczne złączenie Skandynawii) i trwała kilkanaście lat, choć most ma tylko 15 kilometrów. Pociąg z jednego brzegu na drugi jedzie ok. 40 minut (co pozwala na połączenie wyprawy z wycieczką do Kopenhagii). Nie zostawiajmy jednak tak szybko dzielnicy Vastra Hamnen. To tutaj kilkanaście lat temu swoje domy i mieszkania kupiła szwedzka klasa średnia. Jak się tutaj urządzili? Możemy przekonać się o tym dosłownie na własne oczy - w oknach nie ma firanek, bo w Szwecji nie wypada niczego ukrywać, osiedle nie jest zamknięte. Możemy także wykąpać się w morzu - brzeg jest przygotowany do zejścia do wody, a nad bezpieczeństwem czuwa ratownik. Warto doczekać do zachodu słońca. Jeżeli nam się poszczęści, to trafimy na wieczorne koncerty z cyklu "Goodnight Sun". Folkowy zespół wykonujący piosenkę
"Jolene"? To mój zachód słońca w cieśninie Oresund.

Tekst: Dominika Olszyna, www.podroze.pl

szwecjamalmoystad

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)