Cudze chwalicie, swojego nie znacie? Wręcz przeciwnie – Polacy coraz chętniej planują wakacje w kraju. O urlopie w Polsce częściej myślą też turyści z zagranicy.
"Nie za duże, nie za małe, dobrze skomunikowane, spokojne, ciche, zielone" – czytamy w oficjalnym komunikacie. – Miasto niewykorzystanych szans, szukające swojej tożsamości – prostuje Szymon, mieszkaniec Gorzowa Wielkopolskiego.
Określenie "city break" coraz bardziej pasuje do polskich miast. W Warszawie, Wrocławiu, Krakowie czy Gdańsku nie da się nudzić w weekend, nawet jeśli pogoda nie dopisuje.
Nie trzeba od razu decydować się na zagraniczną podróż, żeby zapewnić naszym maluchom moc atrakcji podczas urlopu. Wystarczy wybrać się na kilkudniowy wypad do jednego z większych polskich miast wprost najeżonych atrakcjami dla najmłodszych.
Jedno z osiedli w Berlinie ma kształt podkowy, a we Wrocławiu… orła. Na początku XX w. projektanci mieli wyobraźnię i dawali jej upust. Miedzy innymi dlatego Sępolno to miejsce wyjątkowe.
Widząc powstające na pęczki nowe osiedla, biurowce i rozbuchane inwestycje, można odnieść wrażenie, że polskie miasta stale się powiększają. Jednak niewiele z nich może się pochwalić przyrostem liczby mieszkańców. Większość ośrodków w naszym kraju – także tych popularnych turystycznie – kurczy się w zastraszającym tempie.