Wspólne korzystanie z różnych obiektów - m.in. sportowych w przygranicznych miejscowościach jest normą. I zazwyczaj nie wzbudzało to większych emocji. Aż do niedawna. Na jednym z basenów w Prudniku okazało się, że różnice kulturowe pomiędzy Czechami a Polakami są znaczące i przeszkadzają jednej ze stron.