Trwa ładowanie...
d39k6mp
bieszczady
24-10-2007 11:26

Trasa spacerowa. Cisna – Jasło – Przysłup

Niedługa, ale bardzo atrakcyjna wycieczka na jeden z najładniejszych szczytów bieszczadzkich. Z wielu miejsc na trasie rozciągają się dalekie widoki. Trasa spacerowa, częściowo nieoznakowana, ale bez większych problemów orientacyjnych – jedynie wierzchołek Jasła może sprawić kłopoty przy gorszej widoczności.

d39k6mp
d39k6mp

Niedługa, ale bardzo atrakcyjna wycieczka na jeden z najładniejszych szczytów bieszczadzkich. Z wielu miejsc na trasie rozciągają się dalekie widoki. Trasa częściowo nieoznakowana, ale bez większych problemów orientacyjnych – jedynie wierzchołek Jasła może sprawić kłopoty przy gorszej widoczności. Z Przysłupia można bez trudu powrócić do Cisnej autobusem – jest to jedna z najładniejszych, krótkich wycieczek bieszczadzkich.

Początek trasy w centrum Cisnej – kursują tu liczne (a w sezonie wakacyjnym bardzo liczne) autobusy z Sanoka i Zagórza oraz z Wetliny (w czasie wakacji także z Ustrzyk Górnych). W centrum miejscowości znajduje się kilka parkingów (w sezonie płatne), na których można zostawić samochód.

Wycieczkę zaczynamy w centrum Cisnej – miejscowości o wybitnie letniskowym charakterze, w wakacje tętniące życiem kafejki i bary, zimą zamieniają się w bezludny niemal plac. Nad parkingiem, na wzgórzu Betlejemka, wznosi się strzelisty pomnik poświęcony milicjantom i żołnierzom WOP walczącym tu z oddziałami UPA – posterunki polskie w Cisnej były celem licznych ataków Ukraińców. W centrum znajduje się węzeł szlaków – czerwony szlak biegnie stąd na północ na Wołosań, a dalej do Komańczy – ok. 10 godz., zaczyna się tu również szlak żółty wiodący do Roztok Górnych i na przełęcz nad Roztokami – ok. 3 godz. 30 min. Z centrum, ze skrzyżowania drogi z Wetliny do Leska i do Komańczy, idziemy za znakami czerwonymi na południe – przechodzimy wśród zabudowań, dochodzimy do torów kolejki bieszczadzkiej i razem z nimi przechodzimy przez most nad Solinką.

Za mostem schodzimy w prawo i brzegiem rzeki, w górę jej biegu podchodzimy kilkaset metrów, do wylotu bocznej dolinki i ujścia potoku – skręcamy w górę jego doliny i po chwili skręcamy w prawo pod górę. Wkrótce nasza ścieżka łagodnie doprowadza do szerokiej leśnej drogi. W pobliżu tego miejsca (przy szlaku nad stokówką) znajduje się pomniczek na miejscu katastrofy śmigłowca w 1991 r. – zginęło wtedy 10 osób. Szlak skręca na tej drodze w lewo i biegnie nią ok. 200 m. Droga ta poprowadzona została po nasypie dawnego torowiska kolejki, która tędy pierwotnie biegła z Majdanu do doliny potoku Bystry (obecny przebieg kolejki przez Przysłup i Smerek pochodzi z lat powojennych) – można nią łatwym spacerem dotrzeć ponad Przysłup i Strzebowiska.

d39k6mp

Wkrótce skręcamy z wygodnej drogi w prawo pod kątem prostym – rozpoczyna się bardzo mozolne podejście wzdłuż głębokiego wciosu doliny potoku Zwir. Ładnymi lasami bukowymi i bukowo-jodłowymi podchodzimy drogą na pierwsze spiętrzenie grzbietu – niewielki garb, za którym łagodnie schodzimy na małą przełączkę, a z niej rozpoczynamy strome podejście na główny grzbiet pasma opadającego z Jasła na północ. Dróżka zamienia się w wąską, ale wyraźną ścieżkę – wkrótce wychodzimy na niewielkie polanki, stopniowo zarastające – po prawej odsłaniają się pierwsze fragmentaryczne widoki na połoniny. Grzbiet osiągamy na niewielkiej polance – skręcamy tu ostro w lewo (przy schodzeniu należy zwrócić w tym miejscu szczególną uwagę – znaków nie jest zbyt wiele, należy dać się prowadzić wyraźniejszej ścieżce).

Chwilę wędrujemy po płaskim odcinku grzbietu, po czym stromo wychodzimy na zalesiony wierzchołek Rożków (943 m n.p.m.) (dokładniej rzecz biorąc trawersujemy go kilka metrów niżej). Teraz wędrujemy już na zmianę lasami i małymi polankami – początkowo płasko, później łagodnie pod górę. W końcu grzbiet spiętrza się mocniej – to znak, że zbliżamy się do kolejnego wzniesienia – szczytu Worwosoki (1024 m n.p.m.). Teraz łagodnie pofalowanym grzbietem przez kolejne malownicze polanki i karłowate zarośla buczyny wychodzimy na rozleglejsze polany pod szczytem Małego Jasła. W kierunku wschodnim otwiera się stąd kapitalna panorama na pasmo połonin z dominującym szczytem Smereka, na prawo od niego widać szerokie obniżenie Wetliny i Berehów Górnych.


Szczyt Małego Jasła (1097 m n.p.m. Łatwo zapamiętać sylwetkę tego szczytu ze stromą polaną „nakrytą” płaską czapą lasu. Pod szczytem Małego Jasła ma stanowiska (jedyne w Polsce) piękny kwiat – ciemiernik purpurowy. Ze szczytu wędrujemy dalej na południowy wschód – przed nami widać już wierzchołek Jasła ze szczytowymi polanami. Schodzimy teraz w dół, przez rzadki bukowy las, po czym łagodnie pofalowanym grzbietem, ładną buczyną przekraczamy niewielki garb Szczawnika (1098 m n.p.m.). Teraz już zaczynamy podchodzić wprost na szczyt Jasła – wychodzimy na polany i na grzbiecie skręcamy ostro w lewo (musimy zboczyć ze szlaku, który skręca w prawo w kierunku Okraglika), po czym osiągamy wierzchołek (1153 m n.p.m.).

d39k6mp

Stąd, spod geodezyjnego trójnoga rozciąga się urzekającej urody panorama – we wszystkich kierunkach rozciągają się wyniosłe pasma górskie. Najbardziej rzucają się w oczy układające się amfiladowo połoniny – najbliżej nas widać Smerek, dalej dwuszczytową Połoninę Wetlińską, za nią za głębokim obniżeniem Prowczy wznosi się Połonina Caryńska, a w oddali rozłożyste gniazdo Tarnicy z charakterystyczną sylwetką położonej tuż pod nią U-kształtnej przełęczy. Na prawo ciągnie się grzbiet graniczny – tu ładnie wyróżnia się położona bliżej nas Płasza, za nią Dziurkowiec i Rabia Skała, a na końcu wznosi się najwyższa w całym paśmie granicznym Wielka Rawka. Ku północy ładnie widać masyw Falowej, na lewo od niego kształtNy Łopiennik, a na północnym zachodzie potężny wał Wysokiego Działu ze szczytami Wołosania, a w oddali z rozłożystą Chryszczatą. Z kolei na zachodzie, bliżej nas dominuje potężna Hyrlata, a na lewo od niej ciągnie się zachodnia część grzbietu granicznego. Na południu natomiast wznosi się w oddali słowacki
Wyhorlat ze swoim charakterystycznym wierzchołkiem wyrzeźbionym na kształt stoliwa.

Ze szczytu szlak czerwony biegnie dalej w stronę granicy i szczytu Okrąglik (ok. 30 min) – jeżeli chcemy nim dalej podążać trzeba ponownie skręcić pod kątem prostym – tym razem w prawo i zejść stromo do krawędzi lasu wyraźną ścieżką. Szczyt Jasła jest trudny orientacyjnie – we mgle trzeba dokładnie sprawdzać kierunek marszu, ale nietrudno zabłądzić tu także przy dobrej pogodzie – wystarczy chwila nieuwagi, abyśmy powędrowali zachęcającą ścieżką w stronę... Przysłupia.

My właśnie ruszamy w tym kierunku – ze szczytu wyraźną ścieżką bez znaków schodzimy wspaniałą połoniną z pięknymi widokami na północ i wschód, stale utrzymując kierunek północno-wschodni. Ścieżka łagodnie opada wzdłuż grzbietu, po czym przewala się na jego zachodnią stronę – teraz bardzo stromo, z pięknymi widokami schodzimy w dół w stronę widocznego przed nami bukowego lasu. Na niewielkiej przełączce, przed wejściem do lasu znajduje się rozstaje – wybieramy drogę w lewo i znów stromo w dół, wśród pięknej buczyny schodzimy coraz niżej, osiągając w końcu poprzecznie biegnącą szeroką drogą – jest to ta sama droga biegnąca dawnym torowiskiem, którą przecinaliśmy nad Cisną. Przechodzimy przez nią i po kilkuset metrach wychodzimy z lasu – stąd jeszcze raz oglądamy klasyczny widok na Smerek, który teraz, widziany z dołu, wydaje się jeszcze potężniejszy. Wkrótce dochodzimy łąkami do parkingu i smażalni ryb przy obwodnicy bieszczadzkiej. Tutaj możemy zakończyć naszą wycieczkę – przez przełęcz kursują liczne autobusy
do Wetliny i Sanoka (przez Cisną), przystanek znajduje się przy samym parkingu na Przysłupie.

_ Źródło: Bezdroża _

d39k6mp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d39k6mp