Oaxaca - największe atrakcje
Jukatan to nie jedyny cel wyjazdów wypoczynkowych w Meksyku. Wiele do zaoferowania ma także piękny stan Oaxaca, znajdujący się na południu kraju, u wybrzeży Oceanu Spokojnego. Plaże nie są tu tak zatłoczone jak w kurortach na Riwierze Majów, jest również znacznie taniej. Może się nawet zdarzyć, że na szerokim piaszczystym brzegu będziemy zupełnie sami lub tylko w towarzystwie wyruszających na połów rybaków.
Na wybrzeżu Oaxaki wciąż nie powstało zbyt wiele luksusowych kompleksów hotelowych, zatrzymamy się za to tuż nad oceanem, w małej drewnianej chatce _ cabana _ krytej palmowymi liśćmi. Swój nieodparty urok mają małe hipisowskie wioski - Zipolite ze słynną plażą nudystów oraz Mazunte, gdzie odbywają się w listopadzie koncerty jazzowe, a pod koniec lutego i na początku marca festiwal cyrkowy. W tej ostatniej miejscowości zapoznamy się z żółwiami morskimi, którymi opiekuje się Centro Mexicano de la Tortuga. Można też tutaj ponoć zobaczyć najbardziej magiczny zachód słońca na całym wybrzeżu. Każdego dnia wspólne kontemplowanie tego widoku, zazwyczaj przy dźwięku bębnów, odbywa się na Punta Cometa - najdalej na południe wysuniętym przylądku Ameryki Północnej wychodzącym na Pacyfik. Miejsce to dla kultur prekolumbijskich miało znaczenie strategiczne i rytualne i do dziś uchodzi za źródło mocy.
Mniej więcej 65 km dalej leży mekka surferów - Puerto Escondido. Otóż Ocean Spokojny, wbrew swojej nazwie, wcale spokojny nie jest, a Atlantyk to przy nim - jak mówią Meksykanie - nudny i grzeczny kuzyn. Fale w tym rejonie osiągają wysokość nawet 6 m, a tutejsza trzykilometrowa Playa Zicatela znajduje się w pierwszej dziesiątce najlepszych plaż do surfowania na świecie. Dla początkujących miłośników tego sportu lepsza będzie La Punta, a jeśli ktoś chce jedynie popływać, powinien wybrać Manzanillo albo Puerto Angelito. Wiele ciekawych miejsc znajduje się także w głębi lądu. Jedno z nich stanowi stolica stanu, nosząca tę samą co on nazwę - Oaxaca. Kolonialna architektura, kolorowe budynki, klimatyczne uliczki i urocze zaułki przyciągają amerykańskich i zachodnioeuropejskich seniorów, którzy decydują się spędzić tu swoją emeryturę. Miasto działa jak magnes również na artystów. Nie ma w nim wieczoru bez wernisażu albo innego wydarzenia kulturalnego.