Wałbrzych - tajemniczy tunel pod zamkiem Książ

Dotychczasowe poszukiwania złotego pociągu w Wałbrzychu skończyły się fiaskiem, ale jak się okazuje, okolica skrywa inne tajemnice. Pod dziedzińcem zamku Książ odkryto tajemniczy tunel. Cała historia zaczęła się niepozornie i nic nie wskazywało na to, że doprowadzi do sensacji.

W czerwcu br., w czasie prac porządkowych w pobliżu głównego gmachu zamku Książ, usunięto stare drzewo, pod którym, jak się później okazało, znajdowała się pusta przestrzeń. Według historyków była to w przeszłości baszta lodowa, którą za czasów dynastii Hochbergów wykorzystywano przez zamkową kuchnię do przechowywania lodu. Kilkadziesiąt lat temu wysadzono ją w powietrze.

Zarządcy obiektu postanowili jednak dokładnie zbadać, co kryje się w podziemiu. Prace rozpoczęły się w sierpniu br. Po uporządkowaniu terenu udało się zejść, ku wielkiemu zdziwieniu pracowników, na głębokość 10 m. Skąd to zaskoczenie? Wcześniej sądzono, że baszta może mieć nie więcej niż 4 m głębokości. Jednak większa niespodzianka była dopiero przed nimi - osoby eksplorujące basztę przecierały oczy ze zdumienia, gdy okazało się, że po usunięciu 200 ton gruzu i ziemi odchodzi od niej tunel boczny, prowadzący w kierunku północnego dziedzińca.

Tajemnicza sztolnia ma ok. 10 m długości, ale obecnie nie wiadomo, co się w niej skrywa. Wnętrze jest zalane wodą i zasypane kamieniami. Ekipa zamku Książ nie rezygnuje z prac i w ciągu kilku najbliższych dni nadal będzie próbowała rozwikłać zagadkę. Pracownicy najprawdopodobniej zdecydują się na użycie specjalistycznego sprzętu - kamery, która pomoże określić, co znajduje się w środku. Jeśli obraz będzie rokować potencjalnym odkryciem, to do akcji wkroczą eksperci. Według historyków sztolnia powstała jeszcze w średniowieczu, jednak niewykluczone, że ostatnie prace prowadzono w niej jeszcze w czasach II wojny światowej.

wg/ir