Wąwozy w Polsce. Te cztery trzeba koniecznie zobaczyć

Korzeniowy Dół w Kazimierzu Dolnym

Pierwszy z wąwozów, który zdecydowanie warto zobaczyć na własne oczy, znajduje się w Kazimierzu Dolnym. Leży on w Krainie Lessowych Wąwozów stanowiącej największe skupisko wąwozów lessowych na terenie naszego kraju. Korzeniowy Dół wyróżnia się bardzo korzystnym położeniem blisko centrum Kazimierza Dolnego, przez co łatwo się do niego dostać, zwłaszcza podczas pobytu w tym pięknym miasteczku.

Korzeniowy Dół ma ok. 700 m długości i szczególnie efektownie prezentuje się jesienią, kiedy to otaczające go drzewa zachwycają pełną feerią barw. Jego nazwa nie wzięła się znikąd – wynika ona z licznej obecności korzeni drzew, które wiją się po ścianach wąwozu, tworząc niezwykłe kształty i formy. Co ciekawe, Korzeniowy Dół nie jest wąwozem w ścisłym tego słowa znaczeniu, lecz tzw. głębocznicą. To formacja, która charakteryzuje się pionowymi, pozbawionymi roślinności ścianami, bez charakterystycznych dla wąwozów odgałęzień bocznych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wąwóz Królowej Jadwigi w Sandomierzu

Z Kazimierza Dolnego przenosimy się do Sandomierza. To właśnie tam znajduje się Wąwóz Królowej Jadwigi – kolejne tego typu miejsce w Polsce, które zdecydowanie warto odwiedzić. Nie bez powodu jest on uznawany za najpiękniejszy wąwóz Ziemi Sandomierskiej. Ma ok. 500 m długości, a jego ściany wznoszą się na wysokość dochodzącą do 10 m. Podobnie, jak w przypadku Korzeniowego Dołu, uroku dodają mu korzenie drzew, które "zdobią" ściany wąwozu. Wąwóz Królowej Jadwigi również zaliczany jest do wąwozów lessowych.

Nazwa tego miejsca związana jest z miejscową legendą. Według niej królowa Jadwiga miała utknąć w wąwozie podczas zimowej podróży do Krakowa. Na pomoc pośpieszyli jej miejscowi, którzy ugościli królową we własnym domu, a ta w podzięce przekazała im swoje białe rękawiczki. Inna wersja opowieści głosi natomiast, że królowa miała często przechodzić wąwozem w drodze do kościoła św. Jakuba.

Wąwóz Homole w Pieninach

Kolejny bardzo znany polski wąwóz znajdziemy w Pieninach. Mowa o Wąwozie Homole, który mieści się w pobliżu wsi Jaworki. Jest to głęboki, efektownie prezentujący się wąwóz, którego dnem przepływa górski potok Kamionka. Jego skalna, charakterystycznie wcięta w literę V, część ciągnie się na długości ok. 800 m. Wąwóz Homole zachwyca niezwykłymi, malowniczymi kaskadami, które wzbudzają zachwyt w kolejnych pokoleniach turystów.

Ściany wąwozu wznoszą się na wysokość nawet 120 m. Wyróżniają się przede wszystkim swoimi kolorami – są zbudowane z białego i czerwonego wapienia krynoidowego. Zainteresowanie wzbudzają także fantazyjne, pobudzające wyobraźnię kształty turni. Wąwóz Homole to nie lada gratka dla miłośników dzikiej natury – na jego terenie można podziwiać bogatą faunę porostów, bytuje tu także wiele gatunków zwierząt. Czujne oko wypatrzy takie gatunki jak puchacze, sokoliki pustułki czy jaszczury plamiste.

Co ciekawe, miejsce to dawniej było często odwiedzane przez poszukiwaczy skarbów, a wiele osób po dziś dzień jest przekonanych, że gdzieś na terenie Wąwozu Homole muszą kryć się kosztowności.

Wąwóz Kraków w Tatrach Zachodnich

Z poszukiwaniem skarbów związany jest jeszcze jeden wąwóz. Uznawany za najpiękniejszą tego typu formację w Tatrach Zachodnich — Wąwóz Kraków — również był chętnie odwiedzany przez poszukiwaczy drogocennych przedmiotów, w tym złota. Ma ok. 3 km długości i stanowi odnogę Doliny Kościeliskiej. Jest zbudowany głównie ze skał węglanowych, które zostały rozpuszczone wskutek działalności wody.

Swoją nazwę wąwóz zawdzięcza podobieństwu do wąskich uliczek, charakterystycznych dla Krakowa. Trasa wiodąca wzdłuż wąwozu prowadzi wzdłuż wapiennych skał – przepięknych form kresowych w Tatrach. Na dnie wąwozu znajdują się liczne kamienie, gałęzie i połamane konary drzew tworzące przepiękny krajobraz. W najwyższej części wąwozu znajduje się Jaskinia Smocza Jama, do której można wspiąć się przy pomocy metalowych drabinek.