Baleary, Hiszpania - tu słońce świeci przez 300 dni w roku
W Europie o rajskich wyspach mówiło się już w latach 30. XIX wieku. Odwiedziło je wówczas wielu sławnych pisarzy, malarzy i kompozytorów, m.in. Fryderyk Chopin, który, wraz z George Sand, spędził na Majorce zimę 1838/39 i tam właśnie skomponował "Deszczową Rapsodię." Mówi się także, że to właśnie Chopin jest autorem najpiękniejszego wstępu do wszelkich folderów, promujących uroki Balearów. W liście do przyjaciela, Juliana Fontany, pisał bowiem: "Jestem w Palmie, między palmami, cedrami, kaktusami, oliwkami, pomarańczami, cytrynami, aloesami, figami, granatami... Niebo jak turkus, morze jak lazur, góry jak szmaragd, powietrze jak w niebie. W dzień słońce, wszyscy letnio chodzą... w nocy gitary i śpiewy..." Jednakże to oblicze wysp zmienił gwałtownie boom turystyczny rozpoczęty w latach 60. ubiegłego wieku, gdy zaczęły powstawać kurorty i miasteczka złożone z hoteli. Próżność rzeszy turystów, a pierwszymi byli Niemcy i Francuzi, mile łechtała informacja, że na Majorce, w pobliżu Palmy, w
Marivent Palace, coroczne wakacje spędza także hiszpańska rodzina królewska.