Bunkry. Ustka kryje nieodkrytą historię
Zachodnia część kurortu skrywa ciekawą historię. Tu odnaleźliśmy Bunkry Bluchera - pozostałość po wielkiej hitlerowskiej inwestycji. Bo Ustka według planów Hitlera miała stać się nowoczesnym portem, drugą Gdynią i zarazem prawdziwą wojenną twierdzą.
Z czym może kojarzyć się Ustka? Plaża - owszem. Bikini - tym bardziej. Ci, którzy przyjeżdżają tu po słońce wiedzieć jednak muszą, że Ustka to nie tylko letnie atrakcje, to również ciekawa historia. Przekonaliśmy się o tym odwiedzając zachodnią część kurortu. Tu odnaleźliśmy Bunkry Bluchera - pozostałość po wielkiej hitlerowskiej inwestycji. Bo Ustka według planów Hitlera miała stać się nowoczesnym portem, drugą Gdynią i zarazem prawdziwą wojenną twierdzą.
Pozostawiając samochód na parkingu, czujemy już, że jesteśmy tuż obok morza. By do niego dojść, musimy pokonać wydmę, na której znajdujemy resztki tego, co tuż przed II wojną światową w wielkich planach imponowało militarnym rozmachem. Odwiedzający kurort turyści często nie mają świadomości, że w latach trzydziestych ubiegłego wieku wielką budowę w Ustce wizytowały całe wycieczki nazistowskich działaczy i inżynierów. Właśnie tu Hitler planował zbudować jeden z ważniejszych portów III Rzeszy.
Termin otwarcia inwestycji na wielką skalę zaplanowano na wiosnę 1941 roku. Z rozmachem rozpoczęto prace. Koszt budowy terminalu oszacowano w 1937 roku na zawrotną sumę 60 mln marek. W ciągu półtora roku trwania inwestycji, Niemcy zdążyli wydać około 10 mln marek. Do ukończenia dzieła zabrakło trzech lat. Gdyby nie wybuch wojny, być może któregoś wiosennego dnia w otwarciu wielkiej inwestycji w Ustce udział brałby sam Hitler? Nie stało się tak, ponieważ po zajęciu Gdańska wielki port na środkowym Pomorzu przestał być Niemcom potrzebny.
Sporo jednak zostało do dziś. Kompleks bunkrów zamienia się w coraz popularniejszą atrakcję turystyczną. Zwiedzać można obiekty Baterii Bluchera, a same bunkry kryją nie lada niespodziankę. W ich wnętrzu znajduje się podziemna galeria multimedialna - wielka atrakcja i wciągająca lekcja historii zarówno dla dorosłych, jak i dzieci. Można tam przeżyć symulację ataku gazem bojowym i bombardowanie, natomiast w pokojach sztabowych i sypialniach spotkamy manekiny do złudzenia przypominające żywych żołnierzy. Wciągające są też filmy w 3D ze specjalnymi efektami dźwiękowymi. Na terenie parku historii miłośnicy militariów kupią menażkę lub inny podobny gadżet, a głodni zjedzą wojskową grochówkę.
*Park Historii i Rozrywki Twierdza Ustka *to też miejsce spotkań właścicieli aut z napędem na cztery koła. W marcu po raz drugi właśnie przed Bunkrami Bluchera spotkali się miłośnicy suwów i aut terenowych.
Marta Legieć