Czy Mapy od Apple są bezużyteczne?
Aplikacja Mapy dla iOS 6 właśnie trafiła na iSprzęty. Jak się okazuje, Apple stworzył niezbyt dobrą aplikację.
Dziennikarze BBC zauważyli kilka dość poważnych luk w oprogramowaniu: niektóre miasta są niewidoczne na mapach, a inne leżą w złych miejscach. Ponadto użytkownicy aplikacji donoszą, że niektóre budynki znajdują się… w rzece. Jeśli to wciąż nie zniechęca cię do zaktualizowania systemu, być może kiedy dowiesz się, że znaczna część lokalizacji zakryta jest chmurami, wstrzymasz się jeszcze przez chwilę z instalacją iOS6. Dodatkowo program ma problem z nawigacją, kieruje ludzi w złe miejsca, nie potrafi wyłapywać jednokierunkowych ulic i ma problemy z poprawnym wyszukiwaniem miejsc docelowych. W skrócie – Mapy Apple nie działają.
Firma przez dłuższy czas przyjmowała krytykę w ciszy i zadumie, dopiero po kilku godzinach Trudy Miller z Apple przyznał się, że apka ma kilka błędów i firma pracuje nad ich usunięciem. Przedstawiciele TomToma, firmy współpracującej przy wdrażaniu Map odcinają się od problemu twierdząc, iż tak naprawdę to pełnili tylko rolę fundatora w całym tym przedsięwzięciu.
W internecie wrze. Apple usuwając Mapy Google i zastępując je swoją aplikacją odebrał użytkownikom jedno z podstawowych narzędzi smartfona. Ci, którzy chcą korzystać ze sprawdzonych map, muszą dostać się na nie za pośrednictwem stron Google.
Tim Cook i jego zespół zaliczył pierwszą ogromną wpadkę od czasu przejęcia firmy po śmierci Steve’a Jobsa. Będziemy śledzić tę sytuację by przekonać się, jak Apple rozwiąże ten problem.
Czytaj na TechTrendy.pl: Nowe laptopy HP - zmiotą z rynku ultrabooki?