Dramat na pokładzie samolotu. Pasażerowie musieli zostać ewakuowani
Samolot Delta Air Lines, przygotowujący się do lotu z Orlando do Atlanty, zapalił się na płycie lotniska. Pasażerowie lotu 1213 musieli szybko opuścić pokład, korzystając z awaryjnych zjeżdżalni.
Do incydentu doszło, gdy Airbus A330 stał na płycie po odjechaniu od bramki o 11:15 czasu wschodniego. Z tyłu maszyny zauważono dym i ogień, co według Federalnej Administracji Lotnictwa było wynikiem pożaru silnika. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Pasażerowie dotarli do Atlanty innym samolotem
Na miejsce szybko przybyły wozy strażackie, które ugasiły płomienie. Rzecznik lotniska w Orlando potwierdził, że pożar został opanowany. Pasażerowie, w liczbie 282, wraz z załogą, zostali bezpiecznie przetransportowani z powrotem do terminalu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Największa konkurencja dla Chorwacji. "Pnie się w rankingach"
Delta Air Lines wydała oświadczenie, w którym przeprosiła za zaistniałą sytuację i podkreśliła, że bezpieczeństwo pasażerów jest najważniejsze. Linie lotnicze zapewniły, że pasażerowie zostaną jak najszybciej przetransportowani do Atlanty innym samolotem.
To drugi niebezpieczny incydent linii Delta w ciągu dwóch miesięcy
Federalna Administracja Lotnictwa zapowiedziała dochodzenie w sprawie incydentu. Warto przypomnieć, że dwa miesiące wcześniej doszło do podobnego zdarzenia, kiedy to samolot Delta wylądował do góry nogami w Toronto, ale wszyscy pasażerowie bezpiecznie opuścili pokład.
Źródło: People