Trwa ładowanie...
03-06-2015 10:52

Gwatemala nie tak zupełnie obca

Gwatemala to kraj wyjątkowy. Niemal każdy, kto tam pojedzie, zakochuje się w nim. Wielu postanawia wrócić lub zostać tam na stałe. Niewielu przyjezdnych jednak zdaje sobie sprawę z problemów, z jakimi ten kraj się boryka.

Gwatemala nie tak zupełnie obcaŹródło: POZZO DI BORGO Thomas / Shutterstock.com
d2956pc
d2956pc

Oprócz gangów, przemocy i handlu narkotykami, z którymi kraj jest kojarzony, o innych problemach nie mówi się wiele. Niestety w Gwatemali nagminnie dochodzi do łamania praw ludzkich, szczególnie praw kobiet. Niezwykle trudną kwestią, z którą borykają się kobiety gwatemalskie, ale również ich sąsiadki z Nikaragui, Salwadoru czy Hondurasu, jest powszechna dyskryminacja ze względu na płeć. Niewiedza kobiet w kwestiach prawnych, brak wiary w to, że mogą coś zmienić, brak wsparcia ze strony władz, a przede wszystkim kultura machismo (z hiszp. - macho, przesadne okazywanie męskości przez latynoskich mężczyzn), która w tej części świata jest mocno zakorzeniona tylko pogarszają ich sytuację.

Gwatemalskie statystyki są bezlitosne. Na każde sto tysięcy kobiet, dziesięć zostaje zamordowanych. Osiemdziesiąt procent mężczyzn uważa, że kobieta, aby wyjść z domu musi uzyskać zgodę męża i siedemdziesiąt procent kobiet zgadza się na takie traktowanie. Ich sytuacja jest trudna, chociaż powoli zaczyna się zmieniać. Kobiety zaczynają bardziej otwarcie mówić i prosić o wsparcie, pod warunkiem, że wiedzą gdzie go szukać. Niestety przemoc wobec nich to wciąż temat tabu i nie wszystkie kobiety trafiają do organizacji, które z mniejszymi lub większymi sukcesami działają w kraju. Działania tych organizacji skupiają się wokół ochrony praw kobiet, wspierania ich w rozwoju i wyrównywania ich szans na rynku pracy, ale także szkoleniu z zakresu praw im przysługujących.

Zmiany w tej materii spowalnia niestety sama postawa części kobiet. Wiele z tych, które spotkałam w Gwatemali, Hondurasie, Salwadorze czy Nikaragui uważały, że zasługują na to, co je spotyka i że lepsze życie nie jest im przeznaczone. Moje doświadczenia potwierdza coach i trener międzykulturowy Ewa Polak, którą tak bardzo poruszyła sytuacja gwatemalskich kobiet, że postanowiła zamieszkać w Gwatemali i pracować z nimi i dla nich.

– Największym problemem jest kultura machismo, a także rozwarstwienie społeczne – tłumaczy – Różnica między bogatymi a biednymi jest ogromna, a coś takiego jak klasa średnia prawie tu nie istnieje. Sytuacja w dużych miastach pomału zmienia się. Jednak w mniejszych miejscowościach, wioskach, zamieszkiwanych przez rdzennych mieszkańców, potomków Majów wciąż nie jest optymistyczna Funkcjonuje tu model rodziny opierający się na tradycyjnych podstawach: mąż, żona i mnóstwo dzieci. Wiedza na temat kontroli urodzeń prawie nie istnieje. Do tego dochodzi alkoholizm mężczyzn, który prowadzi do agresji wobec kobiet i przemocy w rodzinach. Mężczyzna może mieć piętnaście kochanek, a żona musi siedzieć w domu, gotować, zajmować się domem, dziećmi i wykazywać się posłuszeństwem wobec małżonka.

d2956pc

Ewa pracuje w tej chwili dla organizacji Namaste Guatemaya zajmującej się aktywizacją kobiet oraz walką o ich prawa Pracują w niej mentorzy, konsultanci, którzy mają doświadczenie w biznesie i starają się swoją wiedzę i umiejętności przekazać kobietom i wspierać je w taki sposób, by te potrafiły założyć małe biznesy, by same tworzyły sobie miejsca pracy. Nie są to nietuzinkowe projekty, lecz zwyczajne działalności typu sprzedawanie tortilli czy prowadzenie sklepu z odzieżą używaną. Namaste Guatemaya chce pomóc kobietom w wyrwaniu się ze schematu „zamknięcia” w domu. Dąży do przekazania im umiejętności poświęcania też czasu samej sobie.

Przy tego typu historiach często pojawia się pytanie czy czegoś nie staramy się robić na siłę, czy zmienianie pewnych zastanych sytuacji i upodabnianie ich na nam znaną modłę nie jest zbyt dużą ingerencją. Pojawia się pytanie czy to jest w ogóle potrzebne. Ewa Polak przekonuje jednak, że nie pojechała zmieniać tych kobiet – Co ja biała, z innej kultury, wiem na temat ich życia, tego, co przeszły. Jakie mam prawo, by próbować je zmieniać? Może one chcą siedzieć w domu, gotować obiady i znosić pijaństwo męża. Jeśli tak, to w porządku. Mi zależało tylko na pokazaniu im alternatywy, innej perspektywy Chciałam uświadomić im, że mają możliwość zmiany swojego życia, oczywiście jeśli tylko będą tego chciały. Pokazać im, że jeśli mąż je bije, ma na boku inne kobiety, to nie jest to wcale w porządku. Do przyjechania tu i zorganizowania dla tych kobiet warsztatów, zmotywowało mnie przekonanie, że one po prostu nie zdają sobie sprawy, nie wiedzą, że mają wybór. Ja chciałam im pokazać, że może być inaczej, a decyzja co z
tym zrobią należy do nich.

Ewa zanim zaczęła prowadzić szkolenia dla Namaste Guatemaya, pracowała dla kilku innych organizacji NGO i prowadziła warsztaty rozwojowe dla lokalnych kobiet m.in.: myślenie krytyczne, poczucie własnej wartości, tożsamości, stawianie i osiąganie celów. Projekt, który z gwatemalskimi kobietami realizowała, trwał cztery miesiące. Jako coach, krok po kroku starała się z nimi dochodzić do tego, czego pragną. Zdawała sobie jednak sprawę, że kobiety mogą podchodzić do niej z nieufnością i z brakiem przekonania, że biała, gdzieś z odległego kraju może im faktycznie zaoferować coś wartościowego. Przez pierwsze sześć tygodni próbowała nawiązać z nimi porozumienie, pracowała więc głównie nad relacjami. To miała być rozgrzewka przed właściwą częścią warsztatów. Przy każdym spotkaniu robiła małe ćwiczenie, które miało pozwolić poznać się bliżej, po ok trzech miesiącach, zaczęła prowadzić dwugodzinne warsztaty, raz w tygodniu.

Gwatemalki są wycofane. Rzadko wychodzą z inicjatywą w stosunku do innych. Turysta nie może się spodziewać na ulicy wielu interakcji z miejscowymi kobietami, nawet, jeśli zna się język hiszpański. Zwykle stoją one w cieniu mężczyzny, który przejmuje inicjatywę. Ewie pracę utrudniał fakt, że większość kobiet, z którymi się spotykała, pochodziła z rodzin patologicznych dotkniętych alkoholizmem i przemocą. Tym kobietom towarzyszył strach przed mówieniem, otwarciem się. Bały się, że mąż się dowie, że w ogóle w jakichkolwiek spotkaniach uczestniczą i że zostaną za to ukarane.

d2956pc

– Na początku było bardzo trudno. Więcej niż połowa nic nie mówiła. Trzeba było je długo zachęcać. Do niczego jednak nigdy ich nie zmuszałam – wyjaśnia.

Ewa jednak zauważyła efekt swojej pracy. Na początku, gdy zadała uczestniczkom warsztatów pytanie jak widzą siebie w przyszłym roku, co by chciały osiągnąć, jakie mają cele, plany i marzenia, żadna nie powiedziała nic o sobie. Najczęściej powtarzające się odpowiedzi dotyczyły członków rodziny, męża: żeby miał lepszą pracę, żeby poświęcał więcej czasu rodzinie, ewentualnie kwestiom domowych, np. naprawienia dachu.

– Po czterech miesiącach pracy, zadałam ponownie to samo pytanie i słyszałam, że dzięki warsztatom coś zadziało się w ich głowach. Zaczęły mówić o sobie, o tym, czego one by chciały dla siebie. Oczywiście nie u wszystkich nastąpiła zmiana. Wiele z nich było bardziej zamkniętych, nie miały tyle odwagi i pewnie potrzebowałyby jeszcze trochę więcej czasu na to, by się otworzyć.

d2956pc

Ewa Polak wciąż mieszka w Gwatemali i cały czas realizuje różne projekty. W tej chwili szkoli innych, w jaki sposób rozmawiać z kobietami. Jak ich słuchać i jak pomagać, nie mówiąc im, co mają robić, lecz w taki sposób, by one same do tego dochodziły i odnalazły potencjał, który posiadają.

Gwatemala to kraj odległy zarówno geograficznie, jak i kulturowo. Jednak, gdy przyjrzeć mu się z bliska, może okazać się, że wcale nie jest aż tak odległa. Polskie kobiety mają znacznie więcej praw i potrafią z nich korzystać, ale jednak nie wszystkie. Nierespektowanie praw kobiet, przemoc wobec nich, dyskryminacja ze względu na płeć, a także problem z niskim poczuciem własnej wartości i stawianie się w pozycji ofiary niestety nie są tak zupełnie obce również wielu Polkom.

Tekst: Anita Demianowicz /ik/udm

d2956pc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2956pc