Houtouwan - porośnięta zielenią wioska w Chinach
Na świecie znajduje się wiele opuszczonych przez ludzi wiosek, które z czasem popadły w zapomnienie. Inaczej potoczyła się historia niewielkiej miejscowości Houtouwan na wyspie Shengshan w Chinach. Pomimo że właściciele domostw wyjechali w poszukiwaniu lepszego życia, jest ona niezwykle chętnie odwiedzana przez turystów.
Houtouwan znajduje się na jednej z ponad 400 wysp archipelagu Shengshan. Dawniej było tętniącą życiem wioską rybacką, zamieszkaną przez ok. 2000 osób. Te jednak w latach 90. XX w. zaczęły masowo opuszczać swoje domy. Większość przeprowadziła się do oddalonego o ok. 65 km Szanghaju. Główne problemy, z jakimi borykali się mieszkańcy, to brak regularnych dostaw żywności, brak pracy i problemy z elektrycznością. Najpierw zaczęły wyjeżdżać najbogatsze rodziny, za nimi z czasem ruszyły kolejne. Dziś mieszka tam jedynie garstka ludzi, którzy nie wyobrażają sobie życia w innym miejscu. Jedną z osób, które pozostały jest Sun Ayue, który mieszka w małym, nieogrzewanym pokoju. Poza nim są na wyspie jeszcze starsza kobieta oraz małżeństwo w średnim wieku, które znalazło schronienie w opuszczonej szkole.
La aldea abandonada que la naturaleza conquistó
Houtouwan es una aldea abandonada situada… https://t.co/Z0wOC7t0B3 pic.twitter.com/0zGSVpPUNl
— Compuenapex (@compuenapex) 20 listopada 2015
Cztery osoby nie były w stanie zadbać o wszystkie domostwa, więc natura zaczęła odzyskiwać to, co do niej należy, oplatając budowle pnączami winorośli i bluszczu. W efekcie większość budynków porosła gęstą roślinnością, co zmieniło krajobraz nie do poznania. Pewnego dnia Houtouwan odwiedzili mieszkańcy pobliskiego miasteczka. Zrobili mnóstwo zdjęć, a wieść o tym nietypowym miejscu obiegła świat. Miejscowość została okrzyknięta „wioską duchów” .
Ketika Alam 'Merebut' Kembali Rumah-rumah Desa di Houtouwan http://t.co/0IyQsyf1J4 pic.twitter.com/bho1c2fqoJ
— Bintang.com (@bintangcomID) 3 sierpnia 2015
Zaciekawieni ludzie zaczęli masowo przyjeżdżać na wyspę Shengshan, by na własne oczy ujrzeć, jak natura pochłania wieś. Podziwiają, jak roślinność wspina się po ścianach, przebija drzwi, oplata okna i zakrywa wszystko żywym, zielonym płaszczem. Przyjezdnych oprowadzają po osadzie mieszkańcy, którzy na prośbę władz pełnią rolę strażników i przewodników. Mają też chronić miejscowość przez turystami, którzy nie chcą stosować się do zasad. Mówią, że można poruszać się wyłącznie po wyznaczonych ścieżkach. W zamian za to otrzymują skromne wynagrodzenie, dostarczana jest im też żywność. Odkąd o Houtouwan zrobiło się głośno, co jakiś czas zaglądają tam także byli mieszkańcy.
A tourist walks between buildings completely covered with plants in the abandoned fishing village of Houtouwan pic.twitter.com/q1v9Qjr654
— Ed Lamon (@ed_lamon) 29 lipca 2015
Wioskę codziennie odwiedza aż kilkaset osób, ale na garstce mieszkańców przestało robić to wrażenie. Cieszą się, że dzięki turystom Houtouwan na nowo odżyło.
Zobacz też: Opuszczone miejsca - parki rozrywki
wg/udm