Indonezja. Policjant omyłkowo zaatakował tajnych funkcjonariuszy
W Indonezji jest niespokojnie w ostatnich tygodniach. W największych miastach dochodzi do protestów i strajków przeciwko obowiązującemu od 5 października nowemu prawu pracy. Podczas jednej z demonstracji przez przypadek zostali zaatakowani policjanci w strojach cywilnych.
W Indonezji w ostatnich tygodniach kilkukrotnie dochodziło do starć demonstrantów z policją. Używany był gaz łzawiący i armatki wodne. Na ulicach miast - przede wszystkim w stolicy, Dżakarcie, w której koncentrowały się protesty - pojawiło się tysiące policjantów, w tym część w strojach cywilnych.
Policjanci zaatakowani przez... policjanta
W czasie demonstracji umundurowani funkcjonariusze zazwyczaj wiedzą, którzy to "tajniacy" – są najczęściej charakterystycznie ubrani. Jednak wcześniejsze ustalenia nie zawsze się sprawdzają. Jako przykład można podać sytuację, która miała miejsce w mieście Jambi, o czym informują indonezyjskie media.
Na poniższym wideo można zobaczyć, jak policjant ubrany w mundur bojowy uderzył kilka razy pałką mężczyznę w zielonej kurtce. Inny uczestnik protestu - także stróż prawa, ubrany w szarą bluzę z kapturem - zaczął krzyczeć "nie bij go! On jest policjantem!", po czym sam został chwilę później zaatakowany przez funkcjonariusza. Udało mu się wyswobodzić dzięki kopniakowi i pomocy kolegów.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Rzecznik prasowy policji w Jambi, Kuswahyudi Tresnadi, potwierdził autentyczność filmu, ale zaprzeczył, aby jeden z mężczyzn był oficerem. "To był student, który został zatrzymany, ponieważ dopuścił się aktu przemocy" – przekazał rzecznik w rozmowie z "The Jakarta Post". Innego zdania są świadkowie tego zdarzenia i nie mają wątpliwości, że policja zwyczajnie nie chce się przyznać, że doszło do niezręcznej sytuacji.
Indonezja - tłumy ludzi na ulicach miast
Jak informuje Reuters, forsowane przez prezydenta Joko Widodo i popierającą go koalicję parlamentarną nowe przepisy zmieniają ponad 70 obowiązujących wcześniej regulacji związanych z prawem pracy i prowadzeniem biznesu. Została zmniejszona liczba dni urlopowych, obcięta odprawa, pracodawca ma prawo wydłużyć czas pracy zatrudnionych przez niego osób.
Protestujący domagają się od rządu uchylenia nowego prawa, argumentując, że faworyzuje pracodawców kosztem pracowników - pisze Reuters. Władze natomiast uważają, że uchwalenie nowego prawa było konieczne do ożywienia pozostającej w kryzysie i mocno dotkniętej pandemią koronawirusa gospodarki kraju.
Źródło: The Jakarta Post, Reuters, PAP