Karpacka Troja
Na miesiąc przed uroczystym otwarciem obiekt został zalany przez powódź. Słowiańskie chaty oblepione gliną tonęły aż po dach w wodzie. Straty wyniosły około 4 milionów złotych, a otwarcie przesunęło się o rok. W tym miejscu wylewów podobno nie było od 100 lat.