Kontrowersyjny obiekt w polskim mieście. Miał iść pod młot, stanie się... zabytkiem?
Pod koniec listopada informowaliśmy, że deweloper planuje rozbiórkę gdańskiego Dworca PKS, zaniedbanego socmodernistycznego obiektu, który stał się antywizytówką miasta. Mieszkańcy wzywali jednak do ratowania dziedzictwa PRL. Udało się. Deweloper wycofał wniosek o rozbiórkę, a do Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków trafił wniosek o wpisanie obiektu z 1973 r. do rejestru zabytków.
Ostatnie tygodnie ważnym tematem w Trójmieście jest przyszłość Dworca PKS przy ul. 3 Maja 12. Obiekt zaprojektowany przez Bernarda Coftę przy udziale Wiesława Pławińskiego, Andrzeja Ulasińskiego i Jana Szucy przez lata był ważnym punktem komunikacyjnym. Dziś, zaniedbany i nieremontowany, stał się antywizytówką centrum Gdańska.
Dworzec PKS nie zostanie rozebrany?
W 2004 r., po reprywatyzacji PKS, teren dworca przeszedł w prywatne ręce. Obecnie działka, będąca własnością Skarbu Państwa w użytkowaniu wieczystym, należy do Przedsiębiorstwa Budowlanego Górski (PB Górski), które weszło w jej posiadanie w 2012 r.
Plany dewelopera zakładały rozbiórkę socmodernistycznego budynku, na co zezwala uchwalony przez Radę Miasta Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego. W miejscu dworca miała powstać nowa zabudowa.
Plaża i relaks to za mało. "Turyści oczekują unikalnych doświadczeń
Wizja dewelopera, zakładająca powstanie nowoczesnego kompleksu handlowo-usługowego (w tym biurowców i hotelu) oraz podziemnego dworca autobusowego, wywołała silną reakcję obrońców architektury. Część środowisk, widząc w budynku cenne świadectwo polskiego modernizmu i symbol dziedzictwa PRL, rozpoczęła protesty i przygotowała petycję, mającą na celu ocalenie i odrestaurowania istniejącej bryły.
Dworzec PKS zabytkiem?
Działania przyniosły skutek. Firma PB Górski wycofała pod koniec listopada wniosek o rozbiórkę budynku. Nie musi to jednak wcale oznaczać, że zmieniła swoje plany. Deweloper na razie nie komentuje swojej decyzji.
Pewne jest natomiast to, że Stowarzyszenie Ochrony Architektury Powojennej z Bydgoszczy 8 grudnia br. skierowało do Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków wniosek o wpis dworca do rejestru zabytków.
Wcześniej, pod koniec listopada, SOAP rozpropagował petycję o ratowanie obiektu, pod którą podpisało się kilkaset osób. Inicjator akcji, Jędrzej Włodarczyk, zabiega o konsultacje i przygotowanie koncepcji rewitalizacji fasady oraz zachowanie kluczowych elementów architektonicznych.
"Wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom społecznym. Ludzie widzą, że pozostawienie oryginalnego gmachu to jedyna nadzieja dla pozostawienia w tym miejscu ogólnodostępnej przestrzeni z ogromnym potencjałem" - informuje Stowarzyszenie. - "Wpis tego dworca nie byłby precedensem. Dworzec w Grudziądzu, współprojektowany przez autora gdańskiego PKS Bernarda Coftę, jest już od kilku lat zabytkiem rejestrowym i oczekuje na remont konserwatorski" - czytamy.
Źródło: gdansk.pl