Historyczny obiekt w Gdańsku pójdzie pod młot. "Nie mamy szacunku dla tej spuścizny"

Trwa walka o Dworzec PKS w Gdańsku. Deweloper planuje rozbiórkę zaniedbanego socmodernistycznego obiektu. Mieszkańcy wzywają zaś do ratowania dziedzictwa PRL. - Być może jestem naiwny. Może ludzie chcą mieć po prostu wycięte kilkadziesiąt lat rozwoju architektury własnego miasta - mówi WP historyk sztuki, prof. Jacek Friedrich.

Dworzec PKS w Gdańsku ma zostać zburzonyDworzec PKS w Gdańsku ma zostać zburzony
Źródło zdjęć: © WP Turystyka
Monika Sikorska

Gdański Dworzec PKS przy ulicy 3 Maja stał się jednym z najbardziej kontrowersyjnych obiektów w krajobrazie architektonicznym Gdańska. Został oddany do użytku w 1973 r., w czasach PRL-u, i stanowi sztandarowy przykład socmodernizmu - nurtu architektonicznego, kładącego nacisk na funkcjonalność, masowość i surową estetykę.

Dworzec PKS w Gdańsku miał swoje złote lata

Obiekt był tak innowacyjny, jak na swoje czasy, że został w 1974 r. uhonorowany nagrodą Ministra Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych. Był to też pierwszy obiekt w Gdańsku wyposażony w długie ruchome schody (eskalatory), co w tamtych czasach symbolizowało wielkomiejską nowoczesność.

W latach 70. i 80. dworzec pełnił funkcję kluczowego węzła komunikacyjnego w mieście. Projektowano go z myślą o obsłudze nawet 27 tys. podróżnych dziennie. Dla tysięcy mieszkańców mniejszych miejscowości Kaszub i całego regionu, dworzec ten był pierwszą bramą do Gdańska, który był centrum edukacji, pracy i kultury.

Dworzec stanowił symbol mobilności i połączenia z "wielkim miastem". Jego masywna, choć odważna architektonicznie, bryła była synonimem dynamiki tamtych czasów, choć estetycznie budziła mieszane uczucia już od początku swego istnienia. Dziś mało kto potrafi dostrzec jego pierwotny blask.

  • Dworzec PKS to przykład architektury socmodernistycznej
  • Dworzec PKS to przykład architektury socmodernistycznej
  • Dworzec PKS to przykład architektury socmodernistycznej
  • Dworzec PKS to przykład architektury socmodernistycznej
[1/4] Dworzec PKS to przykład architektury socmodernistycznej Źródło zdjęć: WP Turystyka |

- Trzeba przede wszystkim zauważyć, że to, co my w tej chwili widzimy jako budynki, które budowano w latach 60. czy 70. to jest jedynie cień ich pierwotnej idei. Nie są dziś tym, czym były, kiedy je budowano. Są spostponowane przez lata zaniedbań, przebudowywane, przemalowywane i zasłaniane jakimiś ohydnymi banerami. I w takiej formie rzeczywiście wyglądają paskudnie, a przez te wszystkie zniekształcenia pierwotna koncepcja architektoniczna tych budynków jest nieczytelna - wyjaśnia nam prof. Jacek Friedrich, historyk sztuki z Gdańska.

Zdaniem znawcy zabytków architektury, gdański dworzec autobusowy, w przeciwieństwie do wielu innych obiektów (choćby gdańskich), nie uległ wielu zniekształceniom, które przysłoniłyby jego najważniejsze cechy stylistyczne.

- Nadal widać jego pierwotną koncepcję i to, co jest w niej najciekawsze, czyli tę transparentność. Potężne przeszklenia. To jest np. coś, co architekci teraz uwielbiają robić. I to jest absurd, bo cenimy te transparentne, przeszklone fasady, a tutaj właśnie z taką mamy do czynienia i zamiast to docenić, będziemy to burzyć - wyjaśnia nam prof. Friedrich. - Drugim, charakterystycznym elementem i największą wartością tego projektu jest oczywiście ta charakterystyczna dla architektury modernizmu, wyrzucona ekspresyjnie nad ulicą, podnosząca się część budynku. Trzeci zaś walor tego obiektu jest natury komunikacyjnej i dotyczy jakże istotnego faktu, że dworzec autobusowy, skomunikowany jest bezpośrednio z dworcem kolejowym - dodaje.

Z biegiem lat Dworzec PKS w Gdańsku stał się antywizytówką miasta

Po transformacji ustrojowej i prywatyzacji polskiej komunikacji samochodowej, dworzec zaczął stopniowo popadać w ruinę. Brak regularnych inwestycji i remontów, a także rozwój transportu indywidualnego i alternatywnych przewoźników, spowodowały postępującą degradację.

Ponadto zaniedbane instalacje i ogólna, zniszczona estetyka sprawiły, że budynek zaczął być powszechnie określany mianem antywizytówki Gdańska. Dworzec stał się symbolem zaniedbania i przestarzałej architektury, a także "ducha minionych czasów", o których ludzie chcieli zapomnieć. Niegdyś tętniąca życiem przestrzeń dworca, zaczęła powoli wymierać. Puste witryny straszą przyjezdnych, a dawna duma miasta to dziś obraz nędzy i rozpaczy.

  • Dworzec PKS w Gdańsku od lat popadał w ruinę
  • Dworzec PKS w Gdańsku od lat popadał w ruinę
  • Dworzec PKS w Gdańsku od lat popadał w ruinę
  • Dworzec PKS w Gdańsku od lat popadał w ruinę
  • Dworzec PKS w Gdańsku od lat popadał w ruinę
[1/5] Dworzec PKS w Gdańsku od lat popadał w ruinę Źródło zdjęć: WP Turystyka |

- Teraz to się tutaj zrobiła taka martwa strefa. Nic się nie dzieje. Jak Urząd Pracy był niedaleko, to się tutaj jeszcze coś działo. To taki magnes był na ludzi. Niech mi pani wierzy, ja ten sklep prowadzę 30 lat. Kiedyś pracowałem z żoną, pracownikami i jeszcze ludzi było mało. Więcej rąk do pracy by się przydało. Bo ludzie jeździli autobusami - mówi mi pan Adam, właściciel sklepu wielobranżowego na terenie dworca. - A teraz siedzę tutaj sam. Byle tylko do emerytury dotrwać. Naprzeciwko mojego sklepu był kiedyś bar. Tygodniowo schodziło w nim 8 ton ziemniaków. Tyle ludzi było. A od co najmniej 10 lat ruch zaczął maleć. Kiedyś dworzec był centrum przesiadkowym. Teraz ten ruch przeniósł się pod galerię handlową Forum - opowiada.

Deweloper chce zburzyć budynek dworca autobusowego

W 2004 r., po reprywatyzacji PKS, teren dworca przeszedł w prywatne ręce. Obecnie działka, będąca własnością Skarbu Państwa w użytkowaniu wieczystym, należy do Przedsiębiorstwa Budowlanego Górski (PB Górski), które weszło w jej posiadanie w 2012 r. Plany dewelopera zakładają rozbiórkę socmodernistycznego budynku, na co zezwala uchwalony przez Radę Miasta Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego. W miejscu dworca ma powstać nowa zabudowa.

Wizja dewelopera, zakładająca powstanie nowoczesnego kompleksu handlowo-usługowego (w tym biurowców i hotelu) oraz podziemnego dworca autobusowego, wywołała silną reakcję obrońców architektury. Część środowisk, widząc w budynku cenne świadectwo polskiego modernizmu i symbol dziedzictwa PRL, rozpoczęła protesty i przygotowała petycję, mającą na celu ocalenie i odrestaurowania istniejącej bryły.

- Istotna może być tu rola Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który może powstrzymać rozbiórkę jednym podpisem. To, co dzieje się obecnie z Dworcem PKS w Gdańsku to częsty los budynków epoki PRL-u, które dostają łatkę brzydkich i "komunistycznych, a przez to i 'wyklętych'". Tak jakby budynki miały poglądy. Nie mają. Idąc tym tokiem myślenia, należałoby wyburzyć również Urząd Wojewódzki, postawiony w latach 30. XX w. przez wiadomo kogo - mówi WP Jędrzej Włodarczyk, związany z Lewicą organizator akcji "Uratujmy Dworzec PKS w Gdańsku".

  • Dworzec wymaga poważnej renowacji
  • Dworzec wymaga poważnej renowacji
  • Dworzec wymaga poważnej renowacji
  • Dworzec wymaga poważnej renowacji
  • Dworzec wymaga poważnej renowacji
[1/5] Dworzec wymaga poważnej renowacji Źródło zdjęć: WP Turystyka |

Mieszkańcy nie wyobrażają sobie Gdańska bez budynku dworca PKS

Dworzec PKS w Gdańsku w obecnym stanie jest bezdyskusyjnie szpetnym reliktem minionych czasów. Zaniedbane i opustoszałe wnętrza straszą tylko przyjezdnych. Wielu mieszkańców twierdzi jednak, że obiekt zasługuje na drugie życie, a nie na to, aby raz na zawsze zniknąć z mapy miasta. Dla Gdańszczan to ważny element tożsamości i historyczny monument.

- Jak usłyszałam, że ten dworzec pójdzie pod młot, to mi nerwy siadły. My jesteśmy przeciw. Nie chcemy, żeby nam to zabrali. Co trzeba, ja zrobię. Będzie protest, to pójdę. Nie wyobrażam sobie, żeby tego dworca tutaj nie było. To jest przecież wizytówka Gdańska. Pamięta czasy PRL-u. W tym cała jego rozpoznawalność, cały urok - mówi jedna z pracownic PKS, z którymi rozmawiam w dyspozytorni na ul. 3 Maja w Gdańsku.

Ich zdaniem dworzec odzyskałby dawną świetność, gdyby został odnowiony. Zburzenie budynku zrujnuje topografię miasta i zaburzy komunikację. Jak twierdzą, wbrew pozorom, autobusami wciąż podróżuje mnóstwo ludzi.

- Niech pani tu przyjdzie o 4 rano, jak pani nie wierzy, ile ludzi korzysta z tej infrastruktury. Powinni ten dworzec zostawić i go odrestaurować. Bo to już nie będzie to samo. To zmieni wszystko. To nie będzie ten sam Gdańsk. Mieszkam tutaj prawie 40 lat i sobie nie wyobrażam. Dużo ludzi tu pracuje, dużo ludzi tu przyjeżdża, korzysta z tego. Powinni to odremontować, nawierzchnię zrobić, wiaty nowe, ładne postawić, ocieplić, wymalować. Jakby odnowili, wszystko pięknie zrobili, to i sklepików by przybyło i ludzie by przychodzili - zarzeka się inna pracownica PKS.

O losach dworca zadecyduje deweloper

Ostateczny los Dworca PKS leży w rękach dewelopera - Przedsiębiorstwa Budowlanego Górski. Jako użytkownik wieczysty terenu, prywatny właściciel uzyskał wszystkie niezbędne zgody administracyjne na rozbiórkę obiektu. Dysponuje też kompletem zezwoleń i planami komercyjnego zagospodarowania strategicznej działki.

Deweloper złożył wniosek o pozwolenie na rozbiórkę dworca PKS wraz z przystankami i placem manewrowym. Nowy budynek (a właściwie terminal) Dworca PKS w Gdańsku, po rozbiórce starego i przebudowie terenu przez dewelopera, ma się mieścić w podziemnej kondygnacji nowo powstałego kompleksu.

Projekt dewelopera zakłada przeniesienie funkcji dworca pod ziemię, pod nowo utworzony plac miejski i planowaną zabudowę handlowo-usługową.

- Budowa ruszy, gdy będziemy mieli pozwolenie, na razie jesteśmy w fazie projektowej - przekazał Bogdan Górski, prezes PB Górski, cytowany przez portal Trójmiasto.pl

  • Deweloper chce zburzyć budynek dworca
  • Deweloper chce zburzyć budynek dworca
  • Deweloper chce zburzyć budynek dworca
  • Deweloper chce zburzyć budynek dworca
[1/4] Deweloper chce zburzyć budynek dworca Źródło zdjęć: Licencjodawca |

Mimo to, część mieszkańców ma cichą nadzieję, że losy historycznego obiektu uda się jednak odmienić.

- Nie jest to niemożliwe. Historia zna już podobne przypadki. Jeśli chcemy zobaczyć, jak wyglądała rewitalizacja podobnych obiektów, popatrzmy choćby na zbudowany w tym samym czasie Dworzec Centralny w Warszawie. Również miał iść do rozbiórki, ale został uratowany, odświeżony i dziś jest wizytówką stolicy - przekonuje Jędrzej Włodarczyk. - Czasem dopiero presja społeczna ratuje wartościowe budynki od buldożera i pozwala zapewnić im nowe życie - dodaje.

Szanse na uratowanie dworca są jednak nikłe. Na szali jest interes finansowy dewelopera.

- Zrobią, co będą chcieli. To jest biznes. A w biznesie liczą się pieniądze i zyski - mówi kierowca autobusu, pracujący dla PKS. Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy Górskiemu będzie się opłacało inwestować w dworzec autobusowy? Myślę, że odpowiedź jest prosta. Na jego miejscu, zgodnie z planem, ma powstać hotel - dodaje.

Ostatnie lata działalności deweloperskiej w Gdańsku jasno pokazują, że historyczne dziedzictwo miasta jest daleko poza hierarchią wartości bieżących interesów.

- My potrafimy niszczyć nawet architekturę przedwojenną, czego przykładem było choćby zmasakrowanie sanatorium przeciwgruźliczego na Polankach, którego projektantem był jeden z najwybitniejszych architektów tamtych czasów w skali europejskiej, Fritz Hüger. Nie mamy szacunku do tej spuścizny. Nie mamy dla niej zrozumienia. Zwłaszcza w Gdańsku deweloper zawsze ma rację. Deweloper zawsze wygrywa - podsumował gorzko historyk sztuki.

Wybrane dla Ciebie
Turyści często nie wiedzą. Dlaczego samoloty są oblewane wodą przed startem?
Turyści często nie wiedzą. Dlaczego samoloty są oblewane wodą przed startem?
Sensacyjne odkrycie w Wągrowcu. Archeolodzy zaskoczeni
Sensacyjne odkrycie w Wągrowcu. Archeolodzy zaskoczeni
Nazwa przyciąga tłumy. Turyści chcą spróbować ruchanek z fjutem
Nazwa przyciąga tłumy. Turyści chcą spróbować ruchanek z fjutem
Kusili biletami za 9 zł i ciastem za 2 zł. Ruszają nowe trasy przewoźnika w Polsce
Kusili biletami za 9 zł i ciastem za 2 zł. Ruszają nowe trasy przewoźnika w Polsce
Robią furorę w USA. Zastąpią Amerykanom psy i koty?
Robią furorę w USA. Zastąpią Amerykanom psy i koty?
Najtańsze all inclusive na grudzień. Wycieczki za mniej niż 1000 zł
Najtańsze all inclusive na grudzień. Wycieczki za mniej niż 1000 zł
Stan wyjątkowy w Brazylii. Rannych ponad 260 osób
Stan wyjątkowy w Brazylii. Rannych ponad 260 osób
Prawdziwe szaleństwo w USA. Aż 80 mln Amerykanów w podróży
Prawdziwe szaleństwo w USA. Aż 80 mln Amerykanów w podróży
Pierwsza taka podróż. Jaki kraj wybrał Leon XIV?
Pierwsza taka podróż. Jaki kraj wybrał Leon XIV?
Tragiczne skutki powodzi na rajskiej wyspie. Rośnie liczba ofiar
Tragiczne skutki powodzi na rajskiej wyspie. Rośnie liczba ofiar
Chcą przyciągnąć turystów. Remont dworca pochłonie 6 mln zł
Chcą przyciągnąć turystów. Remont dworca pochłonie 6 mln zł
Niezwykły jarmark w Polsce. Potrwa tylko jeden weekend, ale atrakcje robią wrażenie
Niezwykły jarmark w Polsce. Potrwa tylko jeden weekend, ale atrakcje robią wrażenie
MOŻE JESZCZE JEDEN ARTYKUŁ? ZOBACZ CO POLECAMY 🌟