Koszmar turystów nad morzem powrócił. Skutki mogą być opłakane
Przed wyjazdem nad Bałtyk turyści bardziej niż wysokich cen obawiają się dwóch rzeczy - złej pogody i sinic. Jak pokazuje tegoroczny lipiec, całkiem słusznie. Przez ostatnie dwa tygodnie aura nie dopisywała, a gdy w miniony weekend zrobiło się w końcu słonecznie, to z kolei na wielu kąpieliskach pojawiły się sinice, czyli prawdziwa zmora plażowiczów.
Wakacje nad Bałtykiem nie należą do najłatwiejszych - po pierwsze trzeba trafić na pogodę, a ta potrafi być kapryśna. Z kolei gdy mamy szczęście do ciepłych, słonecznych dni i marzymy, żeby ochłodzić się w Bałtyku, nie zawsze jest to możliwe ze względu na sinice, które w wakacje regularnie pojawiają się na polskich kąpieliskach.
Czerwone flagi na plażach nad Bałtykiem
Turyści, którzy obecnie wypoczywają nad polskim morzem, nie mają szczęścia. Największa zmora plażowiczów zawitała nad tamtejsze plaże.
Sytuacja zmienia się dynamiczne. Czerwone flagi zakazujące wejścia do wody zawisły w piątek 18 lipca na ponad 20 nadmorskich kąpieliskach w województwie pomorskim, w tym na wszystkich strzeżonych kąpieliskach w Gdyni i w Sopocie, a także w Stegnie, Mechelinkach, Chałupach, Jastarni, Juracie i Helu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W Polsce są prawdziwym hitem. Wyczekiwana atrakcja już otwarta
W sobotę 19 lipca czerwone flagi powiewały na siedmiu kąpieliskach na Pomorzu. Zakazy kąpieli ze względu na zakwit sinic obowiązywały na pięciu kąpieliskach w Gdańsku: dwóch w Jelitkowie i trzech w Brzeźnie, a także nad Jeziorem Skrzynki Duże w Nowym Karpnie na Kaszubach.
Turyści nie przejmują się sinicami
W niedzielę 20 lipca pojawiły się z kolei na odcinku od Jastrzębiej Góry przez Ostrowo po Karwię. - Jak przyjechaliśmy ok. godz. 11, wszystko było w porządku. Byliśmy ponad godzinę w wodzie - relacjonuje Agnieszka Bartczak z Gdyni, która wybrała się z rodziną do Karwi. - Po godzinie woda w oddali zaczęła wyglądać podejrzanie, była mętna. Akurat wyszliśmy na piasek, żeby dzieci coś przekąsiły. Nie minęło pół godziny, a cały ten szlam przyszedł pod samą plażę. Już do wody nie wróciliśmy - mówi.
Agnieszka Bartczak dodaje, że była akurat na niestrzeżonym odcinku plaży, ale w oddali widać było flagę na wieży ratownika. Z białej zmieniła się na czerwoną.
- Turyści mieli to wszystko gdzieś. Woda wyglądała koszmarnie, a oni się kąpali dalej, dzieci nurkowały - opisuje. - Sinice było widać wszędzie, gdzie sięgał wzrok. I po lewej i po prawej woda przypominała po prostu szlam - podkreśla.
Dodaje, że słyszała rozmowy turystów, którzy wchodzili do wody, bo "przecież inni się kąpią". - Czerwona flaga była do końca naszego pobytu na plaży, gdy wracaliśmy o godz. 16 nic się nie zmieniło - dodaje. - Bardzo żałujemy, bo rano woda była cudowna, ciepła. Dzieci po dwóch tygodniach fatalnej pogody w końcu pojechały nad morze, było ciepło, a nie mogły się kąpać - przyznaje.
W poniedziałek 21 lipca w Serwisie Kąpieliskowym Głównego Inspektoratu Sanitarnego, sytuacja się zmieniła. W Jastrzębiej Górze i Karwi powiewają białe flagi, ale "woda jest nieprzydatna do kąpieli" w Ostrowie, Lubiatowie czy na dwóch kąpieliskach w Łebie.
Sinice - nie tylko brzydki wygląd i zapach
Sinice to cyjanobakterie, które produkują związki toksyczne. Podczas bezwietrznej pogody unoszą się ku powierzchni wody i tworzą tam kożuchy. Wyglądają wówczas jak rozlana farba, galaretka lub płatki pływające po powierzchni wody.
Występują zarówno w wodach słonych, jak i śródlądowych. Czynnikami, które wpływają na pojawienie się sinicowych zakwitów wody są m.in. wysoka temperatura wody, obecność soli biologicznych (zwłaszcza fosforanów), słaby wiatr oraz brak opadów.
Dlatego nie da się przewidzieć, kiedy i gdzie sinice się pojawią oraz jak długo będą się utrzymywać w danym akwenie wodnym. - To jest jeszcze trudniejsze niż przewidzenie pogody. To, że zakwit na Bałtyku będzie, jest pewne, ale czy i kiedy będzie obserwowany w naszej linii brzegowej, to ciężko stwierdzić - mówi w rozmowie z WP dr Justyna Kobos z Wydziału Oceanografii i Geografii Uniwersytetu Gdańskiego. - Jeśli chodzi o sezon 2025, to sinice w Morzu Bałtyckim pojawiły się jak co roku już pod koniec czerwca. Na Bałtyku Centralnym widać było, że się pojawiają w mniejszych lub większych ilościach. Ich zasięg można obserwować na zdjęciach satelitarnych - przyznaje.
Ekspertka zaznacza jednak, że choć sinice na Bałtyku były już kilka tygodni temu, ze względu na pogodę w Polsce nie dotarły do naszej linii brzegowej. - Na początku lipca masy powietrza utworzyły niż wokół Polski. Mieliśmy niższą temperaturę niż nawet w krajach skandynawskich. Dlatego w naszej linii brzegowej nie widzieliśmy sinic w podobnym terminie, co w minionych latach - wyjaśnia.
- Przyzwyczailiśmy się, że pierwsze zakwity pojawiają się na kąpieliskach albo na koniec czerwca, albo na początku lipca. Wtedy też pierwsze kąpieliska zazwyczaj są zamykane. W tym roku wydarzyło się to dopiero w drugiej połowie lipca, więc ten rok pod tym względem był trochę inny niż ostatnie lata, ale to też nie pierwsza taka sytuacja. W ciągu ostatnich 20 lat pamiętamy doskonale sezony, kiedy te największe masowe zakwity były obserwowane dopiero w sierpniu na naszym wybrzeżu - podkreśla.
Sanepid rokrocznie w sezonie przypomina, że w przypadku zakwitu sinic zaleca się absolutny zakaz wchodzenia do wody. Kąpiel w zanieczyszczonej sinicami wodzie może spowodować niekorzystne reakcje organizmu – od wysypki po zaczerwienienie spojówek. Po wypiciu mogą wystąpić dolegliwości układu pokarmowego, w tym biegunka, wymioty i bóle brzucha.
- Coraz częściej też mówi się o tym, że toksyny, które przenikają do wody, podczas upałów, gdy woda paruje, w postaci aerozoli wdychane są przez osoby przebywające na brzegu. Takie narażenie na toksyny może powodować różne dolegliwości, ale tylko przy naprawdę intensywnych zakwitach, jeżeli woda jest wręcz zielona. Wówczas lepiej zrezygnować ze spędzania czasu nad wodą - dodaje Justyna Kobos.
Dodaje, że w naszej strefie brzegowej takie sytuacje są krótkotrwałe - trwają najczęściej do dwóch dni. - Nie licząc roku 2018, kiedy mieliśmy aż dwa tygodnie intensywne zakwity - podkreśla.
Aktualne informacje o stanie wody w kąpieliskach można znaleźć w serwisie informacyjnym GIS: sk.gis.gov.pl/kapieliska/mapa.