Lawina zasypała narciarzy. W akcji pomagali ratownicy GOPR
W rejonie lodowca Stubai w austriackich Alpach doszło do potężnej lawiny, która przysypała narciarzy i snowboardzistów. Lawina została wywołana przez osoby zjeżdżające poza trasami. W akcji ratunkowej brali udział ratownicy z Karkonoskiej Grupy GOPR.
Lawina zeszła w czwartek 27 listopada ok. godz. 9.25 na lodowcu Stubai w Austrii. Ratownicy szybko pojawili się na miejscu, zagarniając masy śniegu, które przysypały grupę narciarzy i snowboardzistów. Według rzecznika tyrolskiej policji lawina została wywołana przez grupę osób zjeżdżających poza wyznaczonymi trasami.
Chwile grozy w Alpach
Zgodnie z informacjami ORF Tirol, działania ratunkowe na Stubaier Gletscher zakończono ok godz. 13:20. W trakcie akcji spod śniegu wydobyto osiem osób, w tym pięciu Niemców, dwie osoby z Bułgarii, i jedna z Austrii. Cztery z nich odniosły lekkie obrażenia, dwie zostały przetransportowane śmigłowcami do szpitala w Hall in Tirol. U części poszkodowanych zadziałały plecaki lawinowe.
Jak informuje w komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych karkonoska grupa GOPR, działania prowadzono w rozległym terenie, wykorzystując psy, zespoły z detektorami i sondami oraz technologię RECCO z pokładu śmigłowca. Na miejscu pracowało ponad 250 osób, w tym lokalne służby górskie, alpejska policja, pracownicy kolei, ok. 60 ratowników z Czech i Polski, przebywających w regionie oraz 60 żołnierzy Bundeswehry. Dzięki ich szybkiej reakcji nikt nie zginął.
Wielu myśli, że to drogi kierunek. "Wydamy tutaj nie więcej niż w Zakopanem"
Lawina wystąpiła na niebezpiecznym obszarze przełęczy Daunscharte. Cytowany przez Bild Andreas Kleinlercher, dyrektor tamtejszej kolei linowej potwierdził powód wystąpienia lawiny. - Została wywołana przez freeriderów - powiedział. Dodał, że freeriderzy to narciarze, którzy zjeżdżają poza wyznaczoną trasą.
Zwały śniegu sięgnęły także niższej części trasy, co doprowadziło do jej tymczasowego zamknięcia.
Źródło: bild.de/GOPR Karkonosze