Mordercze upały we Włoszech
Niesłabnące upały coraz bardziej dają się we znaki Włochom. W siedmiu miastach zostanie dziś wprowadzony stan alarmowy, a służby medyczne zostaną postawione w stan pogotowia.
Niesłabnące upały coraz bardziej dają się we znaki Włochom. W siedmiu miastach zostanie dziś wprowadzony stan alarmowy, a służby medyczne zostaną postawione w stan pogotowia.
Wtorek miał być dniem pewnego wytchnienia, niewiele było jednak miast, w których temperatura nie przekroczyła 30 stopni w cieniu. Od środy słupek rtęci będzie znów szedł w górę, a sytuację pogorszy wilgotność powietrza. To ona sprawia, że temperatura odczuwana przez organizm jest wyższa od tej, którą wskazuje termometr o 3 do 7 stopni i coraz częściej przekracza 40 stopni Celsjusza.
Z dnia na dzień rośnie liczba osób zgłaszających się na pogotowie z powodu gorąca. Pomocy osobom, dla których upały mogą być szczególnie szkodliwe, poświęcona będzie specjalna narada w ministerstwie zdrowia. Zwołanie jej skrytykowały organizacje konsumentów ujawniając, że władze nie dysponują spisem osób najbardziej narażonych, a jedynie tych, które ukończyły 65. rok życia.
Ekolodzy natomiast biją na alarm z powodu niebezpiecznego stężenia ozonu, będącego wynikiem upałów. Dotyczy to 39 z 81 miast będących pod stałą obserwacją.