Wierchomla
Kolejnym nawiedzonym miejscem jest Wierchomla, a dokładniej chata w Parku Etnograficznym. W skansenie znajduje się ponad 70 domków, z różnych zakątków ziemi sądeckiej. Jedna z nich była niegdyś własnością bogatego gospodarza. W tejże chacie, jak niesie pogłoska, powiesił się na strychu parobek. Powodem samobójstwa była najprawdopodobniej nieszczęśliwa miłość do córki właściciela zagrody. Od tamtego feralnego dnia, w okolicach chaty, można było usłyszeć niepokojące dźwięki. Dom najwyraźniej był nawiedzony. By pozbyć się ducha dom rozebrano i przetransportowano właśnie do nowosądeckiego skansenu. Niestety na nic to się zdało, gdyż w dalszym ciągu w chacie straszyło. Przesuwające się samoistnie przedmioty, odgłosy kroków oraz jęki…. Aż ciarki przechodzą!