Najbiedniejszy kraj Europy. Skrywa prawdziwe turystyczne skarby
Stolice Polski i Mołdawii dzieli tysiąc km. Łączy nas jednak wspólna historia i kultura, co powoduje, że czasem jesteśmy bliżej siebie, niż może się wydawać. Kraj ten jest często pomijany w planach turystycznych z powodu braku dostępu do morza. Jednak oferuje zjawiskowe krajobrazy, fascynujące zabytki, wyśmienitą kuchnię oraz gościnność, która potrafi zauroczyć każdego podróżnika.
Mołdawia, z Kiszyniowem jako stolicą, leży pomiędzy Rumunią a Ukrainą. Turyści odwiedzają ją stosunkowo rzadko, a to duży błąd.
Mołdawia, krajem pomijanym przez turystów
Według dr. Kacpra Dziekana, specjalisty ds. historii krajów byłego ZSRR, turystów może tu przyciągnąć świetny klimat, kulinaria i rozwinięta kultura winiarska. - Produkcja win była tu na wysokim poziomie jeszcze w czasach istnienia Związku Radzieckiego, ponieważ komunistyczne władze bardzo wspierały określone dziedziny w poszczególnych republikach, widząc w tym swoje korzyści. Atrakcyjne w Mołdawii są też warunki klimatyczne: przez wiele miesięcy w roku jest tu bardzo ciepło - przyznał w rozmowie z WP.
Obecnie podróż z Polski do Mołdawii jest stosunkowo prosta. Można tam dotrzeć samolotem z kilku polskich lotnisk, a ceny biletu w jedną stronę zaczynają się od 250 zł. Alternatywnie, można wybrać pociąg, autobus lub samochód, co pozwala cieszyć się pięknem miejscowych krajobrazów. Mołdawia, położona nad Dniestrem, oferuje unikalne widoki równin przecinanych dolinami rzek, co stanowi jej wizytówkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłumy to mało powiedziane. W tym mieście na każdym kroku słychać obcy język
- Wcześniej Mołdawia raczej nie była na podróżniczej liście Polaków przede wszystkim dlatego, że dojazd do tego kraju był możliwy wyłącznie samochodem lub pociągiem z wieloma przesiadkami - komentuje w rozmowie z WP Deniz Rymkiewicz, rzecznik prasowy eSky.pl. - Kraj ten jest ciekawy ze względu na niezwykłe krajobrazy i naturalne piękno, w tym malownicze winnice i rzadkie gatunki flory i fauny - dodaje.
Dla amatorów kontaktu z naturą, miłośników tradycji i wielbicieli wina
Mołdawia oferuje możliwość doświadczenia lokalnej kultury - odwiedziny w tradycyjnych wioskach, poznawanie obyczajów i degustację tutejszych win. Miejscowość Butuceni, 50 km od Kiszyniowa, w dolinie rzeki Reut, to miejsce, gdzie można poznać tradycyjną mołdawską gościnność oraz spróbować potraw takich jak placindy, wertuty, mamalyga, czorba czy sarmale. Stamtąd można dotrzeć pieszo do monastyru wykutego w skale w Orplahei Vechi.
Wśród najwspanialszych mołdawskich zabytków znajduje się także twierdza w Sorokach, zbudowana przez Stefana III Wielkiego. Zamek w przeszłości gościł polskie załogi. Twierdza oferuje widoki na okolicę oraz cygańskie pałace charakterystyczne dla tej lokalizacji.
Jednym z interesujących miejsc w Mołdawii jest także kompleks archeologiczny Orheiul Vechi w Parku Narodowym Orgiejów Stary. Pozostałości starożytnych osad i jaskiń wyrzeźbionych w klifie oferują fascynujący wgląd w dawne czasy.
Mołdawia słynie także z produkcji wina. Duży kompleks winiarski znajduje się zaledwie kilka kilometrów od Kiszyniowa - w Cricova. To jedna z największych winnic w kraju, nie tylko produkująca wina, ale również przechowująca prywatne kolekcje win wielu znanych osób, takich jak Donald Tusk, Angela Merkel czy Władimir Putin.
Kiszyniów co roku organizuje Mołdawskie Święto Wina w drugiej połowie października, przyciągając miłośników tego trunku z całego świata.
Czytaj też: Naddniestrze, kraj, którego oficjalnie nie ma
Najbiedniejszy kraj w Europie
Mówiąc o wyjątkowych zabytkach i turystycznie atrakcyjnych regionach Mołdawii, przedstawiamy ją w samych superlatywach. Warto jednak wiedzieć, że Mołdawia wciąż pozostaje najuboższym krajem Europy. Średnie miesięczne wynagrodzenie w 2023 r. wynosiło 300 euro (ok. 1,3 tys. zł), co czwarty mieszkaniec żył tam na granicy ubóstwa, a problem nie poprawia się w dynamicznym tempie.
To sytuacja związana z załamaniem gospodarczym po rozpadzie ZSRR. Mołdawia odzyskała niepodległość w 1991 r., ale borykała się z trudnościami w zarządzaniu i niedoborami energii. Dobrobyt mieszkańców to wciąż daleka perspektywa.
Turystyka to szansa na rozwój kraju, jednak pierwsze biuro podróży powstało dopiero w 2017 r., co sprawia, że Mołdawia jest jednym z najrzadziej odwiedzanych miejsc w Europie.
