Napełnia się wodą w sposób niekontrolowany. Kąpiel ekstremalnie niebezpieczna

W Bolesławiu, na terenie dawnej kopalni piasku, powstaje ogromny zbiornik wodny. Woda nieustannie się w nim podnosi, pochłaniając okoliczne tereny i tworząc niebezpieczne osuwiska.

Jezioro Bolesławskie napełnia się wodą bez żadnej kontroliJezioro Bolesławskie napełnia się wodą bez żadnej kontroli
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons | Krzysztof Poplawski
Katarzyna Wośko

W Bolesławiu, na terenie dawnej kopalni piasku, formuje się nowy zbiornik wodny. Od początku 2023 r. woda nieprzerwanie się podnosi, zalewając drzewa, drogi i tereny po rekultywacji. Mieszkańcy początkowo sądzili, że to zjawisko sezonowe, jednak rzeczywistość okazała się inna.

Jeden z największych zbiorników w regionie

Jezioro Bolesławskie to zbiornik, którego powierzchnia przekroczyła już 50 ha, może docelowo osiągnąć nawet 80 ha. To czyni go jednym z największych akwenów w regionie, przewyższającym popularne miejsca takie jak Sosina w Jaworznie czy Zakrzówek w Krakowie.

Niestety, zjawisku towarzyszą niepokojące procesy geologiczne. Wzdłuż brzegów pojawiają się osuwiska, a skarpy, które wcześniej były stabilne, teraz przekształcają się w strome klify. To stwarza poważne zagrożenie dla osób łamiących zakaz wstępu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Fenomen ostatniego weekendu. Takich tłumów nie było nawet w wakacje

- Ten zbiornik to jest spore zagrożenie – mówił w rozmowie z TVP Kraków dr hab. Mariusz Czop z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. – To jest wyrobisko popiaskowe, ono ma dość strome skarpy, woda to podmywa, ta skarpa może się osunąć. Jak się tam podejdzie z niektórych miejsc, to widać rozmiękczony piasek, gdzie ktoś mógłby podejść i się zapaść i z tego nie wyjść

Niebezpieczne brzegi i dno

Dno zbiornika jest nieprzewidywalne, a brzegi niestabilne, co czyni kąpiel w tym miejscu ekstremalnie niebezpieczną. Głębokość w wielu miejscach jest trudna do oszacowania, co dodatkowo zwiększa ryzyko.

Warto podkreślić, że nie jest to sztucznie przygotowany akwen rekreacyjny, lecz teren pogórniczy, który wypełnia się wodą w sposób niekontrolowany. Dlatego też cały obszar objęty jest zakazem wstępu.

Mieszkańcy i władze lokalne muszą zmierzyć się z nowymi wyzwaniami, jakie niesie ze sobą powstający zbiornik. Bezpieczeństwo i ochrona środowiska stają się priorytetem w obliczu dynamicznie zmieniającego się krajobrazu.

Źródło: gazetakrakowska.pl

Wybrane dla Ciebie

Polacy rzucili się na bony turystyczne. "Pół godziny odświeżałam"
Polacy rzucili się na bony turystyczne. "Pół godziny odświeżałam"
Nowa wieża widokowa. Panoramiczne widoki na pograniczu
Nowa wieża widokowa. Panoramiczne widoki na pograniczu
Dramat w Tajlandii. Setki tysięcy poszkodowanych i ofiary śmiertelne
Dramat w Tajlandii. Setki tysięcy poszkodowanych i ofiary śmiertelne
Przez osiem godzin blokował fotele innych pasażerów. Jest wideo
Przez osiem godzin blokował fotele innych pasażerów. Jest wideo
Orkan Gabrielle uderza w Azory. Setki interwencji służb ratunkowych
Orkan Gabrielle uderza w Azory. Setki interwencji służb ratunkowych
Współpracują z grzybami. "Las jest bardziej odporny na suszę i choroby"
Współpracują z grzybami. "Las jest bardziej odporny na suszę i choroby"
Najpierw protestowali, teraz liczą straty. Wyspa odczuwa brak turystów z jednego kraju
Najpierw protestowali, teraz liczą straty. Wyspa odczuwa brak turystów z jednego kraju
Trzy miesiące do sylwestra, a noclegów w górach jak na lekarstwo. Ceny? Kosmicznie wysokie
Trzy miesiące do sylwestra, a noclegów w górach jak na lekarstwo. Ceny? Kosmicznie wysokie
Nowe bony turystyczne. Do wykorzystania od października do 15 grudnia
Nowe bony turystyczne. Do wykorzystania od października do 15 grudnia
Rekord sprzedaży w Polsce. Wprowadzą kolejne połączenia?
Rekord sprzedaży w Polsce. Wprowadzą kolejne połączenia?
Cud natury na wyspach w Europie. Śmiertelnie niebezpieczny
Cud natury na wyspach w Europie. Śmiertelnie niebezpieczny
Turyści i mieszkańcy dostali SMS-y. Pierwsza taka w historii sytuacja na Teneryfie
Turyści i mieszkańcy dostali SMS-y. Pierwsza taka w historii sytuacja na Teneryfie