Fani misia wstrząśnięci
Karin Gude-Kohl, jak sama podkreślała "fanatyczna fanka Knuta", przyniosła klika croissantów - przysmak misia. Powiedziała, że bardzo cieszy się z wykonania eksponatu, gdyż "futro jest jedyną rzeczą, jaka - poza wspomnieniami - pozostała po misiu. "Knut jest gwiazdą na skalę światową" - powiedziała. Część fanów *Knuta *oraz obrońcy praw zwierząt krytykowali pomysł, zarzucając muzeum, że chce zarobić, grając na uczuciach ludzi. Muzeum zatrudniło ochroniarza, obawiając się ataku na cenny eksponat, jednak jak pisze "Der Tagesspiegel", funkcjonariusz nie miał nic do roboty.