Nowa atrakcja w polskich górach właśnie została otwarta. Hit tegorocznej zimy?
Wieże widokowe i ścieżki w chmurach to absolutny hit ostatnich lat w Polsce. W górach właśnie powstała kolejna tego typu atrakcja. Ma kusić turystów nie tylko widokami, ale też wyjątkową konstrukcją. Jeden z jej tarasów ma kształt dłoni. Wieża dostępna jest dla odwiedzających od wtorku 2 grudnia.
38‑metrowa drewniana wieża widokowa ze ścieżką w koronach drzew stanęła przy górnej stacji kolei krzesełkowej Skolnity, w samym sercu Wisły. Do platformy prowadzi 720‑metrowa ścieżka, a podejście do wejścia to dodatkowe 680 m. Z tarasu na szczycie można zobaczyć panoramę Beskidów, Śląsk Cieszyński, a przy sprzyjającej pogodzie także Tatry i aglomerację śląską.
Wieża widokowa w Wiśle
- Nasza wieża widokowa ze ścieżką w koronach drzew wyróżnia się na pewno tym, że jest w całości zrobiona z drewna, dokładnie z robinii akacjowej, która jest trudnym i wymagającym drzewem, ale bardzo trwałym - mówi w rozmowie z WP Natalia Czepczor z ośrodka Skolnity w Wiśle. - Mamy też tarasy w kształcie dłoni. Każdy palec tej dłoni to jeden taras, więc można z nich oglądać piękne widoki na całe Beskidy - dodaje.
Wieża została otwarta we wtorek 2 grudnia o godz. 9 i można po niej spacerować do godz. 15. - Ostatnie wejście na wieżę możliwe jest najpóźniej godzinę przed zamknięciem, czyli o godz. 14. - podkreśla Natalia Czepczor. - Od rana jest sporo turystów, są również mieszkańcy, którzy przyszli zobaczyć naszą wieżę. Pogodę mamy przecudowną, bo dzisiaj jest pełne słońce. Okolica zachwyca piękną, zimową atmosferą, także jest naprawdę cudnie. Zapraszamy dzisiaj i w kolejnych dniach - dodaje.
W Polsce są prawdziwym hitem. Wyczekiwana atrakcja już otwarta
Wieża stoi na Wierchu Skalnity (763 m n.p.m.), często nazywanym "dachem" Wisły. Projektanci dopasowali przebieg ścieżki tak, by komponowała się z otaczającymi drzewami. To pierwsza taka atrakcja w woj. śląskim.
- Nowa wieża widokowa to dokładnie ten typ atrakcji, który potrafi ożywić sezon w Beskidach nie tylko zimą, ale przez cały rok - mówi Agnieszka Rzeszutek z Nocowanie.pl. - Widzimy, że turyści coraz częściej szukają miejsc, gdzie można połączyć klasyczny górski wyjazd z efektem "wow" – spacerem w koronach drzew, mocnym punktem widokowym czy lokalnymi ciekawostkami. Takie inwestycje sprawiają, że goście chętniej zostają w Wiśle na dłużej, a w góry przyjeżdżają nie tylko narciarze, ale też rodziny z dziećmi i osoby planujące spokojny weekend w naturze - dodaje ekspertka.
Wieża widokowa w Wiśle - nie tylko widoki
Na trasie znajduje się 10 interaktywnych instalacji poświęconych przyrodzie i kulturze regionu, m.in. wypiętrzeniu Karpat, etnografii i muzyce.
Co ważne, w żadnym miejscu nie ma schodów, a nachylenie nie przekracza 5 proc., więc wieża jest w pełni dostępna również dla osób z niepełnosprawnościami.
Za wejście na wieżę trzeba zapłacić 99 zł (79 ulgowy). Opcja wraz z wjazdem lub zjazdem kolejką to z kolei 110 zł (90 zł ulgowy). Sam wjazd i zjazd kolejką kosztuje 69 zł (ulgowy 50 zł). Bilet łączony na wieżę, do tężni oraz na kolejkę góra-dół to koszt 125 zł (109 zł ulgowy).
Od otwarcia obiekt działa codziennie od godz. 09:00 do 15:00. Do 15:00 należy również zjechać koleją w dół, ponieważ kolejny zjazd jest możliwy dopiero o godz. 17:00, po przerwie technicznej. Bezpłatny parking znajduje się przy dolnej stacji, na górę nie da się wjechać autem.
Na miejscu dostępne są także: karczma, plac zabaw i tężnia solankowa. Zimą działają dwie trasy narciarskie oraz wyciąg taśmowy dla początkujących i do jazdy na sankach.
Nowa wieża w Wiśle to trzecia inwestycja tego typu w Grupie Pingwina. Odpowiada ona także za wieże w Krynicy‑Zdroju oraz Kurzętniku.