Ogień wciąż się rozprzestrzenia. Wprowadzono stan klęski żywiołowej
Od początku roku w Bułgarii odnotowano ponad 200 dużych pożarów, które objęły tysiące hektarów drzewostanów. Teraz w rejonie gór Sakar na południowym wschodzie Bułgarii płonie kolejny duży las. Władze ogłosiły stan klęski żywiołowej.
Bułgaria, która jest jednym z krajów Unii Europejskiej najbardziej dotkniętych pożarami w tym roku, zwróciła się do Brukseli o pomoc. Od początku 2025 r. odnotowano tam ponad 200 dużych pożarów, które zniszczyły tysiące hektarów lasów. Straż pożarna wskazuje, że aż w 90 proc. przypadków ogień był wynikiem działalności człowieka.
Płoną bułgarskie lasy
Sytuacja w Bułgarii nie napawa optymizmem. W rejonie gór Sakar, przy granicy z Turcją, od czterech dni szaleje pożar, który objął już ponad 3 tys. ha lasów, a co najgorsze - wciąż się rozszerza na nowe tereny.
Władze Bułgarii ogłosiły stan klęski żywiołowej, a z powodu silnego zadymienia zamknięto drogę prowadzącą do Turcji. W związku ze zwiększonym ruchem turystycznym, szczególnie powrotami urlopowiczów z Turcji do krajów w zachodniej części Europy, policja przekierowała ruch na alternatywne trasy, z dala od najbardziej zagrożonych odcinków. Wydano także ostrzeżenia dla mieszkańców i podróżnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pożary mogą wystraszyć podróżnych. "Zawsze bezpieczeństwo turystów jest priorytetem"
Władze Bułgarii zdecydowały, że celowe wywołanie pożaru będzie traktowane jako akt terrorystyczny, za co grozi do 15 lat więzienia. Według WWF, od 2010 r. w Bułgarii wybuchło 7 tys. 115 pożarów, które zniszczyły prawie 93 tys. ha lasów. Odbudowa tych zasobów będzie trudna, długa i kosztowna.
Problemy z wyposażeniem
Największym wyzwaniem w walce z pożarami jest brak nowoczesnego sprzętu. Bułgarska straż pożarna nie dysponuje samolotami gaśniczymi, a z 17 śmigłowców tylko cztery są sprawne. W lipcu Bułgaria poprosiła o pomoc unijną, co zaowocowało wsparciem w postaci śmigłowców i samolotów z kilku krajów.