Pożary w Grecji i Turcji. Turyści musieli być ewakuowani. "Sytuacja jest trudna"
Na Krecie wybuchł gwałtowny pożar lasu. Władze zarządziły ewakuację hoteli i miejscowości w rejonie Jerapetry. Kolejny pożar, podsycany przez silny wiatr, wybuchł w środę późnym popołudniem w położonej na zachodzie Turcji prowincji Izmir.
To już kolejne lato, podczas którego podróże do popularnych urlopowych destynacji są zagrożone. Aktualnie pożary trawią dwa rajskie kierunki: Grecję i Turcję.
Sytuacja w Grecji jest trudna
W Grecji ogień rozprzestrzenia się w południowo-wschodniej części Krety, w okolicach miasta Jerapetra. Sytuacja wymusiła natychmiastową ewakuację zarówno mieszkańców, jak i turystów przebywających w hotelach.
Zobacz też: Co zobaczyć w Szwajcarii? Te miasta cię zachwycą
Według lokalnych mediów, żywioł objął pięć miejscowości: Agia Fotia, Achlia, Galini, Ferma oraz Koutsounari. Osoby przebywające na plażach ratowano łodziami. Władze wysłały ostrzeżenia do mieszkańców i turystów, nakazując opuszczenie zagrożonych terenów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przecierała podróżnicze szlaki. "Ja się boję tylko dwóch rzeczy. Chamstwa i turbulencji"
- Sytuacja jest trudna - przekazał zastępca burmistrza ds. obrony cywilnej Jerapetry w rozmowie z portalem creta24.gr
Turcja już od kilku dni walczy z żywiołem
W Turcji zaś kolejny pożar wybuchł w środę późnym popołudniem w pobliżu Cesme, kurortu turystycznego w położonej na zachodzie Turcji prowincji Izmir. Region już od czterech dni zmaga się z rozprzestrzeniającym się ogniem i nowymi pożarami.
- Nie mamy kontroli nad pożarem - ostrzegł w nocy ze środy na czwartek gubernator prowincji Izmir Suleyman Elban. Dodał, powołując się na świadków i ratowników, że ogień wybuchł najprawdopodobniej na linii energetycznej.
W ramach walki z żywiołem zamknięto drogę pomiędzy Izmirem, trzecim największym miastem Turcji, a oddalonym o ok. 80 km kurortem Cesme nad Morzem Śródziemnym. Francuska agencja AFP, cytując lokalnych dziennikarzy, powiadomiła, że z okolic ewakuowano najbardziej zagrożonych mieszkańców.
Władze Cesme napisały na platformach społecznościowych, że ewakuowani trafią do przygotowanych na ten cel kwater. Samorząd dodał, że oprócz strażaków i służb bezpieczeństwa cywilnego, do walki z pożarem przyłączyły się liczne zespoły ochotników i organizacje poszukiwawczo-ratownicze.
Co z turystami w Grecji i Turcji?
Grecja i Turcja to kierunki, które każdego roku przyciągają mnóstwo turystów z Polski. Klienci biur podróży czują się jednak zaopiekowani i bezpieczni. Ci, którzy znajdowali się w rejonach zagrożonych pożarami, zostali ewakuowani i przeniesieni w bezpiecznie miejsca.
- Wczoraj w godzinach popołudniowych i wieczornych z uwagi na rozprzestrzeniający się pożar w rejonie Irapetry została przeprowadzona prewencyjna ewakuacja naszych klientów. Cała akcja przebiegła sprawnie, zgodnie z procedurami i bezpiecznie. Nikt nie ucierpiał, a wszyscy ewakuowani goście są cali i zdrowi. Zostali zakwaterowani w hotelach w bezpiecznej strefie - mówi WP Janusz Śmigielski z biura podróży Grecos. - Wszyscy klienci otrzymali zakwaterowanie w alternatywnych hotelach. Obecnie monitorujemy sytuację w regionie we współpracy z lokalnymi służbami i czekamy na dalsze decyzje - dodaje.
Podobnie z klientami biura Itaka. - Pozostajemy w kontakcie z rezydentami i kontrahentami, którzy monitorują i zarządzają sytuacją na miejscu. W nocy z 2 na 3 lipca miała miejsce ewakuacja prewencyjna klientów z hotelu Mare Village. Wszyscy klienci naszego biura są bezpieczni i pozostają pod opieka rezydentów - poinformowała WP Ewa Maruszak z Itaki.
Jak dodała, decyzję o ewakuacji zawsze podejmują lokalne służby, do wytycznych których ściśle biura się stosują. - Dzisiaj rano otrzymaliśmy informację, że pożar nie rozprzestrzenił się na kolejne miejscowości względem dnia wczorajszego, jednak jesteśmy logistycznie przygotowani do dalszych działań, o ile zajdzie taka potrzeba - podsumowała.
Agata Chmiel z Wakacje.pl wyjaśnia, że jeśli warunki w danym kraju nie pozwalają na bezpieczne wyjazdy, organizatorzy, w oparciu o bieżącą sytuację, podejmują decyzje o ich wstrzymaniu i proponują alternatywne oferty. - Bezpieczeństwo klientów jest dla całej branży turystycznej priorytetem. Również na miejscu klienci pozostają pod opieką przedstawicieli organizatora, którzy w przypadku wystąpienia nagłej sytuacji udzielają wsparcia, na przykład w organizacji powrotu do kraju czy zmiany programu wycieczki - mówi nam.
Poza tym wyjazdy odbywają się bez zakłóceń
Póki co, wszystkie wyjazdy organizowane przez biura podróży odbywają się zgodnie z planem. Na tę chwilę nie są wstrzymane loty, a turyści znajdują się pod stałą opieką organizatorów.
- Wczoraj wylądowałam z dużą grupą turystów w Chanii, w zachodniej części Krety. Ruch turystyczny, w tym lotniczy, odbywa się tutaj bez zakłóceń, a nasz program realizowany jest zgodnie z planem. Pożary, o których informują media, występują w południowo-wschodniej części wyspy, znacznie oddalonej od regionu, w którym przebywamy - mówi nam Izabela Napierała, właścicielka biura podróży IN Travel.
- Co roku w sezonie letnim w różnych częściach Grecji pojawiają się ogniska pożarów, jednak warto pamiętać, że to rozległy kraj, a Kreta jest jedną z największych wysp na Morzu Śródziemnym. Sytuacja w naszej okolicy pozostaje stabilna. Jesteśmy w kontakcie z lokalnymi służbami i na bieżąco monitorujemy sytuację, mając na uwadze przede wszystkim bezpieczeństwo naszych turystów - wyjaśnia Napierała.
To samo dotyczy klientów biura Rainbow. - Pożary występują na południu Krety, podczas gdy nasi klienci przebywają na bezpiecznym północnym wybrzeżu. Najbliższe hotele znajdują się w rejonie Malia, ok. 60 km od zagrożonego obszaru, oddzielonego dodatkowo masywem górskim Dikte. Lotniska w Heraklionie oraz Chanii, z których korzystamy, funkcjonują bez zmian i obsługują połączenia zgodnie z planem - mówi nam Katarzyna Pasikowska, PR manager z biura Rainbow.
Podobnie sytuacja wgląda w Turcji. Pożary aktualnie nie stanowią zagrożenia dla turystów, a planowane wycieczki odbywają się zgodnie z planem.
- W przypadku Turcji pożary objęły głównie okolice Izmiru, z dala od najpopularniejszych wśród klientów biur podróży kurortów, nie miały więc wpływu na bezpieczny i komfortowy wypoczynek. Na bieżąco monitorujemy sytuację i jesteśmy w stałym kontakcie z naszymi partnerami, by przekazywać klientom aktualne informacje dotyczące ich rezerwacji - wyjaśnia Agata Chmiel.
Co gdy wyjazd zostanie odwołany lub konieczna będzie ewakuacja?
Jeśli biuro podróży nie może zrealizować wyjazdu zgodnie z umową, na przykład z powodu wystąpienia nagłych okoliczności, zgodnie z ustawą o imprezach turystycznych, jest zobowiązane zaleźć inne rozwiązanie – na przykład zaproponować inny hotel lub kierunek albo zwrócić pieniądze.
Jeśli podróżujemy na własną rękę, oddzielnie rezerwując hotel i bilety lotnicze, samodzielnie musimy kontaktować się z właścicielem miejsca zakwaterowania i liniami lotniczymi. I tu może okazać się, że nie wszystko uda się anulować bezkosztowo.
MSZ instruuje, jak się zachować w przypadku upałów i klęsk żywiołowych
Polskie MSZ aktualnie ostrzega przed upałami i pożarami w Grecji. Na rządowej stronie znajdziemy porady w kwestii podróżowania do tego kraju oraz informacje o tym, jak zachować się w sytuacji wystąpienia klęsk żywiołowych.
Czytaj także: Jedna z droższych wysp w Europie. "Nie jest to Bułgaria"
"Fale upałów, które rokrocznie nawiedzają Grecję stanowią duże zagrożenie pożarowe, szczególnie w okresie wakacyjnym. Służby greckie regularnie publikują komunikaty dot. przewidywanego zagrożenia pożarowego, uwzględniając podział na regiony kraju. Podczas pobytu w Grecji warto śledzić w mediach społecznościowych profil 112 Greece, który na bieżąco publikuje informacje dotyczące zagrożenia w przypadku wystąpienia klęsk żywiołowych: trzęsienia ziemi, pożarów czy powodzi. W sytuacji zagrożenia dobrze mieć włączoną lokalizację w telefonie komórkowym, by służby greckie mogły wysyłać komunikaty lub ostrzeżenia" - czytamy na gov.pl.
Jak dotąd MSZ nie zamieściło ostrzeżeń przed upałami i pożarami w Turcji.
Źródło: WP Turystyka, PAP, gov.pl