Ogromny problem w górach. "Czyhają na naiwnych"
Oszuści noclegowi w ferie mają żniwa. Jedno z takich przestępstw zgłosił niedawno mieszkaniec Olsztyna, który chciał wynająć apartament w górach. Po tym, jak wpłacił zaliczkę, to rzekomy właściciel przestał się odzywać. To nie jest odosobniony przypadek, a niestety oszuści noclegowi wciąż czują się bezkarni.
Zawiadamiający o oszustwie mężczyzna relacjonował, że na jednym z portali ogłoszeniowych znalazł ofertę wynajmu apartamentu w górach podczas ferii.
Myślał, że wynajął nocleg
Zadzwonił do ogłoszeniodawcy, aby zarezerwować wybrany termin. Po krótkiej rozmowie otrzymał maila z instrukcją dotyczącą wpłacenia zaliczki za tygodniowy pobyt.
Po wpłaceniu pieniędzy nie dostał już żadnego potwierdzenia rezerwacji, co wzbudziło jego podejrzenia. Najemca przestał odbierać od niego telefony i odpisywać na SMS-y.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Narty we włoskim kurorcie. "Warto się szarpnąć"
"Pokrzywdzony zorientował się, że padł ofiarą oszustów, po tym jak skontaktował się z osobą, której dane osobowe widniały w korespondencji – okazał się mim przewodnik górski, który nie zajmuje się wynajmem kwater. Wartość strat to 600 złotych" - czytamy w komunikacie prasowym.
Na to zwróć uwagę, rezerwując nocleg
Niestety, ale tego typu sytuacje w miejscowościach turystycznych w sezonie wakacji letnich i zimowych zdarzają się od lat. - Zawsze powtarzam, że w okresach wzmożonego zainteresowania noclegami, pojawiają się potencjalni oszuści, którzy czyhają na naiwnych, bądź zdesperowanych klientów. Dlatego do rezerwacji noclegów nie należy podchodzić pochopnie, ale na zimno. Poczytać, sprawdzić, co znajduje się w takim ogłoszeniu. Im mniej informacji na temat właściciela, tym oferta jest bardziej podejrzana - mówił w rozmowie z WP asp. sztab. Roman Wieczorek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.
Dlatego, jeśli decydujemy się na rezerwację noclegu przez internet lub SMS, powinniśmy zachować szczególną czujność. "Porównajmy cenę z cenami kwater o podobnym standardzie i lokalizacji, tzw. super okazje powinny zawsze wzbudzać nasze podejrzenia" - dodaje policja i przypomina, że uczciwy sprzedawca nie będzie stronił od wystawienia paragonu, rachunku, czy faktury nawet na poziomie wpłaty zaliczki na poczet wynajmu.
Warto też zwrócić uwagę na zdjęcia. Oszuści często wstawiają fotografie Alp zamiast Tatr. W takim wypadku czerwona lampka powinna zapalić się natychmiast.
Źródło: olsztyn.policja.gov.pl/WP Turystyka