Panda wielka nie jest już gatunkiem zagrożonym
Niedźwiedzie panda mają się dobrze i nie są już zagrożone wyginięciem - w najnowszym raporcie poinformowała Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody. Ale inne gatunki - w tym goryle - ciągle są w sytuacji krytycznej.
Niedźwiedzie panda mają się dobrze i nie są już zagrożone wyginięciem - wynika z najnowszego raportu Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody. Niestety inne gatunki, w tym goryle, ciągle są w sytuacji krytycznej.
Panda wielka, z charakterystycznym białym pyskiem i czarnymi oczkami, budzi sympatię i jest pupilkiem ekologów i symbolem WWF. W ostatnich latach liczba pand żyjących dziko w Chinach wzrosła o niemal jedną piątą. Szacuje się, że na świecie jest ich obecnie 1864. - Sytuacja pandy wielkiej poprawiła się i przesunęliśmy ten gatunek z kategorii "zagrożonych" do kategorii gatunków "narażonych" - mówi szefowa Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody, Inger Andersen.
Panda wielka jest nazywana także niedźwiedziem bambusowym. To zwierzę jest samotnikiem, a na jedzenie poświęca ok. 16 godzin dziennie. Żywi się głównie liśćmi, korzeniami i pędami bambusa. Żyje od 20 do 30 lat.
Niestety w polskich ogrodach zoologicznych nie można zobaczyć tego zwierzaka. W Europie mieszka m.in.: w zoo w Edynburgu, Madrycie, Brugelette (Belgia) czy Wiedniu, gdzie malutka panda urodziła się w sierpniu br. Walkę o utrzymanie populacji pandy wielkiej toczy aż 12 rezerwatów założonych na terenie Chin.
Poza tym wiadomości ekspertów są mało optymistyczne. Żyjący w Afryce goryl wschodni został uznany za krytycznie zagrożonego. Główną przyczyną jest kłusownictwo. Obecnie zagrożone wyginięciem są cztery z sześciu gatunków tzw. człowiekowatych, do których oprócz goryli należą szympansy i orangutany.
ir/wg