Plaża była inna niż na zdjęciach. Sąd wydał bezprecedensowy wyrok
Niemiecki sąd pozytywnie rozpatrzył wniosek pary, która była rozczarowana czystością plaży i morza w czasie swoich wakacji w Dominikanie. Otrzymają zwrot 20 proc. kosztu wycieczki.
Choć biuro podróży odrzuciło reklamację pary turystów, to sąd był innego zdania. "Jeśli plaża i morze są brudne, i nie przypominają widoku zaprezentowanego w katalogu, klient ma prawo złożyć reklamację i domagać się obniżenia ceny wyjazdu" – uznał niemiecki sąd.
Nie podobała im się plaża - złożyli reklamację
Jak podaje "Radio Zet", turyści wykupili zorganizowaną wycieczkę na Dominikanę z niemieckim biurem podróży. Zgodnie z tym, co zobaczyli w katalogu i na zdjęciach w sieci, spodziewali się szerokiej, białej plaży, przy której miał stać pięciogwiazdkowy hotel. Po przybyciu na miejsce okazało się, że plaża i morze były przez cały ich pobyt zanieczyszczone algami, przez co nie dało się kąpać i uprawiać sportów wodnych. Rozczarowani urlopowicze złożyli więc reklamację w biurze podróży, w którym wykupili swoją wycieczkę.
Niemiecki touroperator negatywne rozpatrzył wniosek, tłumacząc, że nie ma wpływu na czystość morza i plaży, i odpowiada wyłącznie za hotel. Sprawa trafiła jednak do sądu. Ten stanął po stronie klientów i wydał bezprecedensowy wyrok.
Sąd stanął po stronie klientów
Niemiecki sąd stwierdził, że choć faktycznie organizator wycieczek nie odpowiada za teren poza obiektem hotelowym, to jednak reklamował to miejsce pięknym odcinkiem wybrzeża, co jest niedotrzymaniem jakości usług. Uznano to za "nieprawidłową realizację usługi turystycznej" – przytacza uzasadnienie wyroku niemiecki portal FVW.
Biuro podróży ma teraz zwrócić turystom 20 proc. ceny wycieczki.
Źródło: Radio Zet