PLL LOT pod lupą UOKiK. "Postawiłem zarzuty"
Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wpłynęły niepokojące sygnały dotyczące reklamacji związanych z opóźnionym lub zniszczonym bagażem turystów, podróżujących Polskimi Liniami Lotniczymi LOT. Zarzuty sprowadzają się do niezgodnych z przepisami praktyk, które mogą ograniczać prawa konsumentów.
Prezes UOKiK, Tomasz Chróstny, podjął działania przeciwko PLL LOT w związku z reklamacjami dotyczącymi uszkodzonego i opóźnionego bagażu. Jak przekazuje w komunikacie urząd antymonopolowy, konsumenci zgłaszali liczne problemy z procedurami rozpatrywania reklamacji bagażowych. Sprawą zajął się więc UOKIK. - Postawiłem zarzuty PLL LOT - powiedział prezes Tomasz Chróstny.
Zarzuty postawione polskiemu przewoźnikowi
Według informacji, przekazanych przez UOKIK, spółka PLL LOT, na swojej stronie internetowej podawała, że nie ponosi odpowiedzialności za pewne rodzaje uszkodzeń bagażu, takie jak wgniecenia czy zarysowania. Praktyki te są jednak sprzeczne z Konwencją Montrealską, która nie przewiduje wyłączenia odpowiedzialności przewoźnika w tego typu sytuacjach.
Kolejnym punktem kontrowersji jest ograniczenie odpowiedzialności za opóźniony bagaż. LOT zwracał koszty jedynie na zakup niezbędnych artykułów do wysokości 100 dolarów, pod warunkiem, że lot odbywał się poza krajem zamieszkania. Przepisy jednak nie pozwalają na takie ograniczenia rekompensaty.
Nowe kierunki LOT-u mogą stać się hitami. "Wsłuchujemy się w głos pasażerów"
Istotnym problemem jest także ilość dokumentów wymaganych przez LOT do rozpatrzenia reklamacji, co może odstraszać klientów od dochodzenia swoich praw. Przepisy nie przewidują obowiązku przedstawiania aż tylu dokumentów do złożenia reklamacji.
Konsekwencje mogą być poważne
- Przedsiębiorca nie może przyznawać konsumentom mniej praw, niż wynika to z przepisów prawa powszechnie obowiązującego - tłumaczy Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK. - Taką praktykę mogły stosować Polskie Linie Lotnicze LOT - dodał. To niejedyne działania urzędu na rynku lotniczym. Sprawdzają oni także innych przewoźników, a zarzuty w podobnych praktykach usłyszały wcześniej linie lotnicze Wizz Air i Enter Air.
Jeżeli zarzuty wobec PLL LOT zostaną potwierdzone, linie lotnicze mogą zostać obciążone karą do 10 proc. swoich obrotów.
Źródło: uokik.gov.pl/PAP