Pociąg dotarł do Polski bez kilku wagonów. Wszystko przez łosia
Łoś Emil wprowadził spore zamieszanie na torach. Wybrał sobie nie najlepsze miejsce na odpoczynek przez co pociąg IC Chopin, jadący z Monachium do Warszawy, dotarł do Polski nieco krótszy. Brakowało kilku wagonów, które zostały w Austrii.
W niedzielę 7 września doszło do nietypowego i zaskakującego zdarzenia w pobliżu St. Pölten w Austrii, ok. 60 km od Wiednia. Łoś Emil, który od kilku tygodni wzbudza zainteresowanie w Europie, zasnął na torach, blokując przejazd pociągu Chopin.
Łoś w centrum uwagi
"Emil wyruszył z Polski, przemierzył południowe kraje i dotarł aż do Austrii. Od kilku dni przyrodnicy z obawą śledzą jego drogę, bo tereny wokół Wiednia nie są odpowiednim miejscem dla łosi" - czytamy w mediach społecznościowych przewoźnika PKP Intercity.
Emil zdaje się nie przejmować tym, że tereny wokół stolicy Austrii nie są najlepszych miejscem dla łosi. Nie zwraca również uwagi na to, że zasypianie na torach nie jest dobrym pomysłem. Przez drzemkę zwierzaka, pociąg dotarł bowiem do Polski z mniejszą liczbą wagonów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gdzie wyjechać jesienią? "Można wymieniać takie miejsca w nieskończoność"
Z powodu blokady torów, pociąg Chopin musiał kontynuować podróż bez części składu. Taką decyzję podjęto, aby zminimalizować opóźnienie. "Brakujące wagony zostały dołączone do IC Sobieski. Bardzo przepraszamy wszystkich pasażerów za niedogodności i prosimy o wyrozumiałość" - napisano w dalszej części komunikatu w mediach społecznościowych PKP Intercity.
Dzikie zwierzęta w miastach
Nie tylko Emil przysporzył kłopotów. W Sopocie inny łoś spacerował ulicami, zanim został przechwycony przez Straż Miejską i policję. Takie sytuacje stają się coraz częstsze.
Wcześniej, w Warszawie, pociąg Pendolino musiał awaryjnie hamować, aby uniknąć kolizji z łosiem na Moście Średnicowym. Na szczęście, zwierzę udało się sprowadzić na bezpieczny teren.
Źródło: Facebook @PKP Intercity