Polski turysta nie żyje. Spadł ze skarpy do jeziora
Dramatyczne wieści z północy Włoch. Polski turysta spadł z wysokiej skarpy do jeziora Garda. Niestety nie przeżył.
Jezioro Garda to popularny kierunek wśród turystów zarówno włoskich jak i zagranicznych. Ten urokliwy zbiornik wodny leży na granicy trzech regionów: Lombardii, Trydentu-Górnej Adygi i Wenecji. Jego brzegi charakteryzują się bardzo łagodnym klimatem i bujną roślinnością śródziemnomorską. Bardziej znane jest północne wybrzeże ze słynnym Riva del Garda. Panują tu doskonałe warunki do uprawiania sportów wodnych, ale też turystyki rowerowej.
Niestety, ale w okolicach miejscowości Gargnano, w prowincji Brescia nad Gardą w piątek 20 czerwca doszło do tragicznego zdarzenia doszło.
Tragedia na wycieczce rowerowej
43-letni turysta z Polski wybrał się na rowerową wyprawę z dwiema innymi osobami i już z niej nie wrócił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłumy w Sopocie. Największa kolejka po gofry
Jak wynika z relacji włoskich mediów, mężczyzna oddalił się od swoich dwóch towarzyszy, aby podziwiać widoki. Gdy przez dłuższy czas nie wracał, jego koledzy postanowili wezwać pomoc. Prawdopodobnie stracił równowagę i wpadł do jeziora z wysokości ok. 90 m. Straż Przybrzeżna odnalazła ciało rowerzysty w wodzie.
Trwa dochodzenie
Obecnie karabinierzy prowadzą dochodzenie w tej sprawie, aby wyjaśnić okoliczności wypadku.
To tragiczne wydarzenie przypomina o konieczności zachowania ostrożności podczas wycieczek w górzystych terenach, zwłaszcza w pobliżu stromych zboczy.