Trwa ładowanie...
08-07-2010 12:00

Polskie pamiątki to kicz

Podczas majowego urlopu, spacerując po Krupówkach, najsłynniejszej ulicy w Zakopanego, odniosłam wrażenie, że jedyne co ma ona do zaoferowania to knajpy, w których menu ogranicza się do gofrów, zapiekanek i kebabów oraz niezliczoną ilość straganów obwieszonych pamiątkami "Made in China".

Polskie pamiątki to kiczŹródło: • www.swinoujscie.info.pl
d2hn1u6
d2hn1u6

Podczas majowego urlopu, spacerując po Krupówkach, najsłynniejszej ulicy w Zakopanego, odniosłam wrażenie, że jedyne co ma ona do zaoferowania to knajpy, w których menu ogranicza się do gofrów, zapiekanek i kebabów oraz niezliczoną ilość straganów obwieszonych pamiątkami "Made in China".

Po 30 minutach poszukiwania prezentów dla moich znajomych miałam do wyboru pluszowe owieczki, długopis w ciupadze, drewniane maczugi i skórzane kapcie, zatrważającą ilość kolorowych koralików, dostępnych w każdym miejscu Polski, obrazki świętych przyczepione do kawałka drewna, plastikowe szable i wiele innych małych figurek, poduszek i kubków z napisem Zakopane.

Czy Polska to kraj, z którego turyści naprawdę nie mogą przywieźć prawdziwych pamiątek tylko sam kicz?

Nadbałtycka oferta suwenirów dorównuje tej z południa kraju. Na promenadach możemy spotkać piękne muszelki pochodzące z Morza Karaibskiego, pluszowe foczki, szklane delfinki i całą masę figurek piratów. Popularne są popielniczki, zapalniczki i otwieracze do butelek z nazwą miasta. Zamiast prawdziwych bursztynów można też kupić te tańsze plastikowe. Mnie osobiście najbardziej „podobają się” obrazki świętych obklejone drobnymi bursztynkami.

Pamiątkowa oferta dużych miast jest równie żenująca. Warszawskie stragany są dosłownie opanowane przez kufle do piwa i kieliszki do wódki z herbem Polski czy szaliki Legii. Nieustannie przewijają się tylko dwa symbole stolicy – syrenka i Pałac Kultury.

d2hn1u6

Papieski szał

Hitem ostatnich lat są rzeczy z wizerunkiem Jana Pawła II. I tak oto możemy podziwiać papieża na zegarach, w mini ołtarzykach, a nawet w szklanej śnieżnej kuli. Możemy sobie zafundować dzwoneczek z Janem Pawłem, a nawet bransoletkę, na której towarzyszą mu inni święci. Do tego trzeba doliczyć długopisy, wielkanocne jajka, butelki na święconą wodę, ścienny termometr, a nawet zapalniczkę i otwieracz do piwa...

Co kupować?

Turyści chętniej sięgają po rzeczy, które potem mogą im posłużyć w życiu codziennym, a nie tylko będą stać na półce i pokrywać się kurzem. Ważne żeby pamiątki nie tylko dobrze wyglądały, ale miały również walory użytkowe, jak na przykład podkładki pod szklanki z wizerunkiem najbardziej charakterystycznych punktów miasta, czy koszulki z nowoczesnym nadrukiem.

Kilka lat temu Polska Organizacja Turystyczna postanowiła urządzić konkurs na "Turystyczną Pamiątkę z Regionu". Kapituła nagrodziła trzy z nich: lubelskie płaskorzeźby i rzeźby będące symbolami miasta, koniakowskie koronki i "Piernik dawny w oprawie" w kształcie pieczęci komtura toruńskiego. Może częstsze organizowanie tego typu konkursów zmobilizuje samorządowe władze do inwestowania w nowe wzory pamiątek, których produkcja nie będzie odbywać się w Chinach?

(sc)

d2hn1u6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2hn1u6