Trwa ładowanie...
d3j72u4
12-04-2013 15:59

Ponad 1800 interwencji TOPR na stokach narciarskich

Ponad 1800 razy interweniowali na stokach narciarskich ratownicy TOPR podczas kończącego się sezonu zimowego na Podhalu - podsumował w piątek ratownik TOPR Adam Marasek.

d3j72u4
d3j72u4

To mniej więcej o 100 interwencji więcej niż w roku ubiegłym. Większość stacji narciarskich na Podhalu skończyła już swoją zimową działalność. Jeszcze do początku maja będą otwarte stoki położone w Tatrach w rejonie Kasprowego Wierchu *oraz, w miarę utrzymania się śniegu, wyciągi w *Białce Tatrzańskiej.

"Wypadków zdarzyło się więcej niż ubiegłym roku. Do końca marca ratownicy TOPR interweniowali ponad 1800 razy. W biegłym roku do końca kwietnia ze stoków zwieźliśmy 1711 kontuzjowanych narciarzy i snowboardzistów" - powiedział Marasek. Całościowe podsumowanie ratownicy przedstawią po przedłużonym majowym weekendzie, jednak już wiadomo, że wypadków na stokach w tym roku było więcej.

"Co roku na naszym terenie przybywa nowych wyciągów, a to przekłada się niestety na liczbę wypadków" - podsumował Marasek.

Do liczby poszkodowanych należy jeszcze doliczyć wypadki na stokach, na których w tym sezonie dyżurowali ratownicy narciarscy. Do tego dochodzą wypadki, do których nie byli wzywani ratownicy, a poszkodowani sami zgłaszali się do szpitali.

d3j72u4

Ratownik wylicza, że w mijającym sezonie narciarskim zdarzały się bardzo poważne wypadki wymagające długotrwałego leczenia, do których należy zaliczyć złamania kręgosłupa i miednicy oraz urazy głowy. Zdarzyły się również wypadki śmiertelne na nartach spowodowane nagłymi zachorowaniami, np. zawałem serca.

Ratownicy zauważają, że coraz więcej narciarzy w Tatrach uprawia tzw. narciarstwo tourowe. "To powrót do korzeni narciarstwa. Taki sport jednak niesie za sobą inne zagrożenia, takie jak pobłądzenia albo wyzwalanie lawin śnieżnych" - zauważa Marasek.

Ratownik zwraca uwagę, że zdecydowanie coraz więcej miłośników sportów zimowych jeździ w kaskach ochronnych, są to dzieci, jak i dorośli, co ma wpływ na ewentualne skutki wypadków na stokach.

Ratownicy górscy oceniają, że przyczyną wypadków narciarskich najczęściej są niedostateczne umiejętności połączone z brawurą.

Nad bezpieczeństwem narciarzy na ponad 400 stokach w całej Polsce oprócz ratowników Tatrzańskiego i Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego czuwali także policjanci oraz ratownicy narciarscy. (PAP)

d3j72u4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3j72u4