Przeżywają renesans. Jest ich w Polsce 47
W Polsce mamy 47 miejscowości uzdrowiskowych, a wszystko wskazuje na to, że już wkrótce będzie ich jeszcze więcej. To specjalność Europy - nigdzie indziej na świecie nie ma tak rozbudowanej sieci placówek leczących klimatem i "dobrodziejstwami" natury. Najbardziej popularne kurorty przeżywają ostatnio prawdziwy renesans. Pełne są nie tylko kuracjuszy.
Na mapie Polski znajdziemy aż 47 miejscowości, które mogą posługiwać się mianem "uzdrowisko". Bo choć nie każdy o tym wie, aby używać tego określenia, trzeba spełniać określone warunki. Najważniejszym z nich jest posiadanie złóż naturalnych surowców leczniczych oraz klimat o potwierdzonych właściwościach prozdrowotnych. Poza tym trzeba przestrzegać zasad ochrony środowiska oraz mieć specjalistyczne zakłady lecznictwa uzdrowiskowego i urządzenia przygotowane do prowadzenia terapii.
Tradycja, która ma już blisko 750 lat
Za najstarsze uzdrowisko w Polsce i jedno z najstarszych w Europie uznawane są Cieplice Zdrój, położone w Kotlinie Jeleniogórskiej. Tutejsze źródła lecznicze miały zostać odkryte w 1175 r. przez księcia Bolesława Wysokiego w czasie pogoni za jeleniem podczas polowania. Tyle mówi legenda, jednak dokumenty wskazują, że zorganizowane leczenie balneologiczne prowadzone jest tu nieprzerwanie od 1281 r.
Od tamtego czasu na terenie dzisiejszej Polski wyrosło mnóstwo nowych ośrodków i pod tym względem znajdujemy się w światowej czołówce. Nawiasem mówiąc, leczenie uzdrowiskowe jest specyfiką Europy. Amerykanie dopiero się tego uczą - w USA powstają pierwsze ośrodki tego typu, a mieszkańcy pozostałych kontynentów leczenia sanatoryjnego jako takiego nie znają.
To prawdziwy wysyp. Setki ludzi przeczesują las wzdłuż linii brzegowej
- Zarówno pod względem walorów naturalnych, przyrodniczych, jak i pod względem infrastruktury czy kwalifikacji personelu, polskie uzdrowiska w niczym nie odstają, a w przeważającej części wręcz przewyższają europejskie ośrodki - mówi w rozmowie z WP Jan Golba, prezes Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych RP i zarazem burmistrz Muszyny. - Warto podkreślić, że przez ostatnie lata obiekty sanatoryjne w Polsce zdecydowanie poprawiły standardy hotelarskie, ale przede wszystkim standardy lecznicze. Jesteśmy w czołówce.
Wg ostatnich danych statystycznych za 2024 r. polskie sanatoria przyjęły ponad 884 tys. kuracjuszy, w tym 799 tys. leczonych stacjonarnie. Najwięcej osób korzysta z placówek zlokalizowanych na terenie województwa zachodniopomorskiego (w ub. latach było to ponad 210 tys. osób). Na kolejnych miejscach są: woj. kujawsko-pomorskie (blisko 166 tys. osób), dolnośląskie (ok. 95 tys.) oraz małopolskim (ponad 94 tys. kuracjuszy).
Nie tylko kuracjusze
Ale uzdrowiska to nie tylko leczenie sanatoryjne. Ożywienie w tym sektorze na pograniczu lecznictwa, wypoczynku oraz rekreacji zauważają także przedstawiciele branży turystycznej.
- Renesans polskich uzdrowisk to niezwykle pozytywne zjawisko, które nie tylko wspiera tradycję lecznictwa uzdrowiskowego, ale także promuje regiony o nieocenionych walorach turystycznych i zdrowotnych - mówi nam Karol Wiak, ekspert branży turystycznej z Nocowanie.pl. - W Polsce działa już 47 uzdrowisk, a kolejne osiem ma uzyskać status uzdrowiska w najbliższym czasie. To dowód na rosnące zainteresowanie zarówno kuracjuszy, jak i turystów, którzy szukają miejsc do odpoczynku i regeneracji.
Uzdrowiska to nie tylko kierunek dla osób zmagających się z chorobami, ale także dla tych, którzy pragną zadbać o swoje zdrowie, zregenerować siły psychiczne i fizyczne w pięknych naturalnych okolicznościach.
- Wielu Polaków coraz częściej decyduje się na wyjazdy do takich miejsc, wybierając je jako alternatywę dla tradycyjnych wakacji, ceniąc przy tym dostęp do terapii, profesjonalnych usług wellness, a także możliwość korzystania z bogatej oferty zabiegów zdrowotnych - dodaje Wiak.
Idą zmiany - młodzi potrzebują wsparcia psychicznego
Burmistrz Muszyny podkreśla z kolei zmiany, jakie z całą pewnością nastąpią w leczeniu uzdrowiskowym. Przede wszystkim zmienia się wiek kuracjuszy. Nie są to już tylko osoby starsze, choć oczywiście to one stanowią znaczną część gości uzdrowisk. Coraz częściej leczenia uzdrowiskowego potrzebują ludzie młodzi.
- Gdy patrzymy na to, co dzieje się z polskimi dziećmi i młodzieżą, widać wyraźnie, że potrzebna jest zmiana i przeniesienie ciężaru leczenia czy regeneracji na interwencję psychofizyczną - zaznacza Jan Golba. - To często niedoceniany aspekt lecznictwa uzdrowiskowego - chodzi bowiem nie tylko o zabiegi na ciało, ale także o oderwanie się od codziennego życia, trosk i stresów. Leczymy nie tylko ciało człowieka, ale także, a może przede wszystkim jego psychikę.
Bogata infrastruktura
Jednak uzdrowiska to nie tylko leczenie. W miejscowościach tych pojawia się bardzo bogata infrastruktura związana z lecznictwem, ale też przyciągająca zwykłych turystów.
– Polskie miejscowości uzdrowiskowe należą do najlepszych w całej Europie, a ich oferta cały czas się zmienia. To nie tylko sanatoria, pijalnie wód czy dancingi, ale też nowoczesne hotele SPA i luksusowe ośrodki wellness - tłumaczy Marek Świrkowicz, redaktor naczelny Magazynu Travelist. - Dla zabieganych mieszkańców wielkich miast zdrowie i wewnętrzna równowaga stają się dziś bardziej istotne niż kiedykolwiek, a wyjazd do uzdrowiska może być doskonałą szansą na połączenie wypoczynku z możliwością zadbania o siebie. Tym bardziej że większość popularnych miejscowości nad Bałtykiem czy w Sudetach jest bardzo atrakcyjna turystycznie, a ich oferta wykracza poza walory lecznicze.
Magazyn Travelist ogłosił niedawno pierwszy w Polsce konkurs na najlepsze uzdrowisko. - Tworząc nasz ranking, chcemy zwrócić uwagę na te przemiany i zachęcić Polaków do spojrzenia na krajowe uzdrowiska z nowej perspektywy - dodaje Świrkowicz.
- Mało kto wie, że w ostatnich latach w uzdrowiskach przeprowadzono inwestycje warte w sumie ponad osiem mld zł - podkreśla burmistrz Muszyny. - W dużej mierze inwestycje te przeprowadzane były z udziałem środków unijnych.
Najpopularniejsze uzdrowiska, takie jak Krynica-Zdrój, Ciechocinek oraz Polanica-Zdrój, przyciągają turystów zarówno ze względu na swoje naturalne zasoby, jak i unikalną atmosferę. - Uzdrowiska te są także doskonałą bazą do aktywnego wypoczynku, z licznymi trasami spacerowymi, rowerowymi czy strefami spa, które pozwalają na pełną regenerację - zauważa Karol Wiak. - Polska tradycja uzdrowiskowa jest więc nie tylko przeszłością, ale także przyszłością turystyki zdrowotnej, która bardzo dynamicznie się rozwija.
Osiem nowych uzdrowisk czeka w kolejce
Aktualnie o status uzdrowiska ubiega się osiem miejscowości, które spełniają już warunki ochrony uzdrowiskowej. Są to: Czarniecka Góra, Czarny Dunajec, Frombork, Górowo Iławeckie, Kazimierza Wielka, Lidzbark Warmiński, Miłomłyn i Pińczów. Najbliżej uzyskania tytułu jest Lidzbark Warmiński.
- Można powiedzieć, że Lidzbark jest na ostatniej prostej i na dniach uzyska status uzdrowiska - podsumował prezes Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych RP.
Dodał także, że w Polsce jest wiele miejscowości, które historycznie były wspaniałymi uzdrowiskami, ale z różnych powodów ten status utraciły. Jeśli ich władze będą zdeterminowane, z całą pewnością uda im się go odzyskać.