Ryanair się doigrał. Francuskie władze zajęły samolot na chwilę przed startem
Samolot Ryanaira, który miał odlecieć ze 149 osobami na pokładzie z lotniska w Bordeaux, został uziemiony. Maszynę zajęły francuskie władze po latach bezskutecznego domagania się o zwrot pieniędzy z subsydiów, których wypłatę Komisja Europejska uznała za nieuprawnioną.
Jak podaje Reuters, do incydentu doszło w czwartek. Samolot miał lecieć do Londynu, ale nie poleciał. Zajęły go francuskie władze po to, żeby wymusić w końcu na irlandzkim przewoźniku zwrot pieniędzy.
Zobacz też: Samoloty opóźnione o 44 lata. Z tego lotniska nic już nigdy nie odleci
Chodzi o środki, które w ramach subsydiów Francja przekazała Ryanairowi w latach 2008-2009. W 2014 roku Komisja Europejska uznała jednak, że pieniądze te się Irlandczykom nie należały i nakazała ich zwrot.
Od tego czasu Paryż bezskutecznie domagał się od Ryanaira 525 tys. euro. Aż do teraz. W związku z powagą sytuacji przewoźnik w końcu się ugiął i zapłacił. Samolot został zwrócony. Pasażerowie feralnego lotu odlecieli zaś z Bordeaux z pięciogodzinnym opóźnieniem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl