Tragedia na plaży w Egipcie. Polak nie żyje, a sprawę bada prokuratura
W miniony weekend w turystycznym kurorcie Marsa Alam w Egipcie utonął polski turysta. Sprawą zajmuje się prokuratura.
Tragiczne zdarzenie miało miejsce w egipskim kurorcie Marsa Alam. Według wstępnych informacji Biura Bezpieczeństwa prowincji Morza Czerwonego Sebastian T. pływał w Morzu Czerwonym przy hotelowej plaży.
Badania lekarskie wykazały, iż przyczyną zgonu było "uduszenie przez utonięcie". Mężczyzna miał 49 lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska pustynia jest 300tys. razy mniejsza od Sahary. Czy warto ją zobaczyć?
Ratownicy niewiele mogli już zrobić
Ciało Polaka zostało wyciągnięte z wody przez zespół ratowników medycznych i złożone w kostnicy Szpitala Chirurgicznego w Marsa Alam.
Sprawą śmierci Sebastiana T. zajęła się miejscowa prokuratura.
Władze prowincji Morza Czerwonego nie podały nazwy hotelu, w którym do doszło do tej tragedii oraz jak daleko od brzegu pływał polski turysta.
W Marsa Alam pogoda sprzyja wypoczynkowi na plażach. Temperatura wynosi 36 st. C, a wiatr nie przekracza 21 km na godz.