Zamieszanie z filmem promującym Wielkie Muzeum Egipskie. Twórca aresztowany
W zamyśle autora miał to być niewinny klip promujący oficjalne otwarcie Wielkiego Muzeum Egipskiego, który dotrze co najwyżej do przyjaciół i znajomych. Tymczasem po pojawieniu się w sieci, film został masowo rozpowszechniony przez internautów i wywołał w Egipcie ogólnonarodową dyskusję na temat swobody twórczości artystycznej oraz granic cenzury ze strony państwa.
Młody twórca internetowy Abdel Rahman Khaled kilka dni po decyzji prezydenta Egiptu o wyznaczeniu daty otwarcia Wielkiego Muzeum Egipskiego (GEM) na 1 listopada, stworzył film promujący to wydarzenie. Pomogła mu w tym wydatnie sztuczna inteligencja. Khaled w dobrej wierze, bez zamiarów komercyjnych, stworzył klip, który natychmiast stał się viralem. W ciągu 12 godzin obejrzały go ponad trzy miliony osób.
Słynny piłkarz w roli głównej
Początkowo problemem producenta było jedynie to, że w jego filmie pojawił się wygenerowany komputerowo słynny, argentyński piłkarz Lionel Messi obok gwiazdora egipskiego futbolu Mo Salaha, a także gwiazd arabskiego świata kultury i sztuki.
O zasadność udziału Messiego w tym klipie "niewinnie" zapytał na platformie X jeden z najbogatszych ludzi w Egipcie, Naguib Sawiris i... zaczęła się gigantyczna awantura.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłumy nie tylko na plażach. Gigantyczne kolejki do restauracji
Warto dodać, że Sawiris (podobnie jak miliony Egipcjan) był przekonany, że klip jest "oficjalnym filmem promującym otwarcie GEM". Tymczasem stworzył go Khaled na domowym komputerze, przy użyciu Artificial Intelligence.
Zażądali aresztowania twórcy klipu
Ministerstwo Turystyki i Starożytności wydało natychmiast specjalne oświadczenie, w którym zaprzeczyło jakiemukolwiek związkowi z filmem i wystąpiło ze skargą do prokuratury i prośbą o aresztowanie Abdela Rahmana Khaleda, gdyż - zdaniem ministra Sherifa Fathiego - twórca "ukradł i naruszył prawa własności intelektualnej, a także wykorzystał imiona i nazwiska osób bez ich zgody".
Policja wykonała polecenie i mężczyzna trafił do aresztu. W egipskich mediach społecznościowych naprawdę zawrzało. W zasadzie wszyscy internauci domagali się wypuszczenia Khaleda na wolność i wycofania zarzutów. Wolności dla Khaleda domagali się także egipscy politycy, dziennikarze i prawnicy. Sprawa zrobiła się na tyle głośna, że po kilkudziesięciu godzinach spędzonych za kratkami Khaled został zwolniony, a zarzuty postawione przez ministerstwo zostały wycofane.
Co trochę zabawne w zaistniałych okolicznościach, anonimowy pracownik Ministerstwie Turystyki i Starożytności stwierdził, że "jego urząd nadal zachęca internautów do wszelkich działań na rzecz promocji egipskich zabytków", a klip Khaleda nadal jest dostępny w sieci.
- Młody człowiek próbował prezentować kreatywne treści, ale popełnił kilka błędów. Pierwszym z nich było to, że nie zdawał sobie sprawy, że wykorzystanie zdjęć i klipów wideo z udziałem celebrytów w takim filmie wymaga ich zgody - powiedział anonimowy urzędnik ministerstwa w wywiadzie dla Sky Arabia.
Gdyby nie doszło do wycofania skargi, Khaledowi groziłaby kara pozbawienia wolności na okres nie krótszy niż jeden miesiąc i grzywna w wysokości nie mniejszej niż 5 tys. funtów egipskich (380 zł). Gdyby czyn się powtórzył, Egipcjanin trafiłby do więzienia na co najmniej trzy miesiące.
Wielkie uroczystości na początku listopada
Jak podaje Ministerstwo Turystyki i Starożytności na razie nie powstał żaden oficjalny klip promujący uroczyste otwarcie największego na świecie muzeum poświeconego jednej cywilizacji. Wiadomo jedynie, że uroczystość potrwa od 1 do 4 listopada tego roku. W ceremonii mają wziąć udział najważniejsi światowi politycy i monarchowie. W Gizie ma się pojawić m.in. prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump.
Wiadomo także, iż w ramach przygotowań do uroczystego otwarcia GEM, muzeum będzie całkowicie zamknięte dla zwykłych zwiedzających od 15 października do 4 listopada.