Dromadery już w Krępsku i Herburtowie. Strażnicy lasów powrócili
Do baz lotniczych w Krępsku i Herburtowie przyleciały już pierwsze samoloty gaśnicze Dromader. Te charakterystyczne maszyny, o żółto-białym ubarwieniu, są gotowe do sezonu pożarowego i stanowią kluczowy element systemu ochrony przeciwpożarowej lasów w regionie.
W okresie wiosenno-letnim, gdy ryzyko pożarów w lasach gwałtownie wzrasta, każda minuta ma znaczenie. Dromadery, dzięki swojej mobilności i możliwości szybkiego dotarcia w trudno dostępne miejsca, są niezastąpione w pierwszej fazie gaszenia pożarów.
Gotowe do startu w kilka minut
Te samoloty są w stanie w ciągu kilku minut od zgłoszenia wystartować i dotrzeć w rejon zagrożenia. Zrzut ładunku wody lub środka gaśniczego na początku pożaru może zapobiec jego rozprzestrzenieniu na dużą skalę.
- Dromader to dość wymagający samolot. Wygląda bojowo, ale wymaga pewnej precyzji i dokładności. W swoich zbiornikach integralnych skrzydłach może zatankować 720 litrów paliwa. To pozwala mu przebywać w powietrzu powyżej 3 godzin. Jeżeli natomiast chodzi o ładunek, czyli woda w tym przypadku, to możemy jej załadować nawet do dwóch ton wody - mówi Maciej Lewandowski, pilot w Leśnej Bazie Lotniczej w Krępsku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Słońce, cudne widoki i tanie loty. Turyści wybierają na potęgę
Obie bazy – w Krępsku i Herburtowie – zostały w pełni przygotowane na przyjęcie samolotów i ich załóg. Piloci przeszli niezbędne szkolenia, a sprzęt został poddany przeglądom technicznym. Wszystko po to, by zapewnić maksymalne bezpieczeństwo naszych lasów.
Dromadery nie tylko gaszą ogień, ale również uczestniczą w patrolowaniu terenów leśnych, co pozwala na szybsze wykrycie potencjalnych zagrożeń. Współpracują ściśle z leśnikami oraz służbami ratowniczymi.
Jedne z najlepszych w Europie
- Myślę, że Polska ma jeden z najlepszych systemów ochrony przeciwpożarowej w Europie. W tej chwili mamy wiosnę, kiedy jest sporo paliwa na dnie lasu, tak to możemy nazwać. W suchych liściach ta wegetacja dopiero powoli się zaczyna, w związku z tym to zagrożenie jest duże. I stąd nasz ogromny apel, bądź zachowajmy ostrożność. Zwróćmy uwagę, gdzie rozpalamy ogniska, nie palmy w lesie, a jeżeli gdziekolwiek zobaczymy dym, alarmujmy - dodaje Rafał Cieślak, rzecznik prasowy RDLP w Pile.
Choć obecność Dromaderów daje poczucie bezpieczeństwa, ochrona lasów przed pożarami zaczyna się od nas samych. Warto pamiętać podczas spacerów czy pikników o zakazie używania otwartego ognia w lesie, niepozostawianiu śmieci oraz zgłaszaniu wszelkich niepokojących sygnałów pod numer 112.