Strajk w wakacyjnym kraju. Ma potrwać aż 76 dni
Personel naziemny lotnisk w Portugalii rozpoczął 76-dniowy strajk, domagając się podwyżek płac i lepszych warunków pracy. Protest już teraz powoduje opóźnienia w lotach, szczególnie na lotnisku w Lizbonie.
Pracownicy obsługi naziemnej lotnisk w Portugalii rozpoczęli strajk, który potrwa co najmniej 76 dni. Głównym celem protestu są żądania podwyżek oraz poprawy warunków pracy. Strajk organizowany jest przez personel spółki Menzies.
Opóźnienia na lotnisku w Lizbonie
Największe utrudnienia dotyczą głównego portu lotniczego Portugalii lotniska im. Humberto Delgado w Lizbonie, skąd kilkadziesiąt rejsów doszło do skutku z poważnym opóźnieniem, w niektórych przypadkach sięgającym godziny.
"Przed udaniem się na lotnisko pasażerowie powinni potwierdzić sytuację dotyczącą swojego rejsu u przewoźnika" - przekazała spółka ANA, odpowiedzialna za zarządzanie portugalskimi portami lotniczymi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Opóźniony lub odwołany lot. Ekspert zdradza, co należy zrobić
Żądania strajkujących pracowników
Komitet strajkowy podkreśla, że rząd Portugalii nie spełnił uzgodnionych w sierpniu postulatów. Strajkujący domagają się kilkuprocentowych podwyżek, w tym wzrostu wynagrodzenia za pracę w nocy, oraz poprawy warunków zatrudnienia, takich jak np. zapewnienie bezpłatnych miejsc parkingowych na lotniskach.
W lipcu i sierpniu, w wyniku działań protestacyjnych, odwołano lub opóźniono setki lotów, głównie w Lizbonie. Lotnisko to obsługuje m.in. bezpośrednie połączenia z Warszawą i Krakowem, które też mogą dotknąć opóźnienia.