Problem na portugalskich plażach. "Szkody są widoczne"
Problem na portugalskim wybrzeżu widać gołym okiem. Chodzi o inwazyjne algi, które zadomowiły się na plażach. - Szkody wywołane przez nie widoczne są w rozmaitych sektorach gospodarki: od rybołówstwa po turystykę - zaznaczył prezes Portugalskiej Agencji Środowiska
Algi, pochodzące z Dalekiego Wschodu, zadomowiły się w Portugalii w ciągu ostatniej dekady, co wymaga natychmiastowych działań. Portugalski rząd podjął kroki w celu zwalczania inwazyjnego gatunku - Rugulopterix okamurae - który rozprzestrzeniły się na popularnych plażach południowego i zachodniego wybrzeża Portugalii. Komisja, powołana przez Portugalską Agencję Środowiska (APA), ma opracować strategię usuwania brunatnic.
Zagrożenie dla gospodarki
Jose Pimenta Machado, szef APA, podkreślił, że obecność Rugulopterix okamurae powoduje szkody w różnych sektorach gospodarki, szczególnie w turystyce i rybołówstwie.
Pierwszym zadaniem powołanej komisji jest opracowanie skutecznych metod usuwania alg z plaż w regionie Algarve. Rząd już poinformował gminy o możliwości ubiegania się o dotacje na walkę z tym problemem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyspa idealna na każdą porę roku. "Zyskuje na coraz większej popularności"
Inne zagrożenia
Nie tylko algi Rugulopterix okamurae stanowią problem. Na portugalskim wybrzeżu pojawiły się także inne inwazyjne brunatnice, takie jak Undarie pierzastodzielne, znane jako wakame. Badania Uniwersytetu Minho wskazują, że te algi zagrażają rodzimym gatunkom, ograniczając im m.in. dostęp do światła.
Z trzech plaż w popularnym kurorcie Cascais pod Lizboną, do połowy sierpnia usunięto już łącznie ponad 850 ton alg Rugulopterix okamurae. Działania te są kluczowe dla ochrony lokalnej fauny i flory oraz utrzymania atrakcyjności turystycznej regionu.
Czytaj też: Wideo z Portugalii. Sensacja na wybrzeżu